Średniowieczne klimaty w pałacu Firlejów
Na dwa dni w Czemiernikach w powiecie radzyńskim osiedlili się Słowianie. Organizowali turnieje rycerskie, wyrabiali zbroje i hełmy, warzyli piwo i gotowali w kotłach słowiańskie jadło. Były nawet zaślubiny książęcej pary. A wszystko to podczas Festiwalu Słowian.
Słowiański sobotnio-niedzielny festyn (27-28 sierpnia) miał dwa cele: rozrywkę i edukację, choć nie można pominąć także aspektu promocyjnego. Wydarzenie było promocją miejscowości oraz Palazzo in Fortezza, czyli pałacu Firlejów.
Główne inscenizacje przygotował Słowiański Gród z Wólki Bieleckiej. W słowiańskiej wiosce pojawiło się stanowisko płatnerza, browarnika, brązownika czy kowala. – Stanowiska są interaktywne. Można podchodzić, skosztować słowiańskiego jadła prosto z kotła, płatnerz pokaże, jak pięknie wyrabiać zbroje, a browarnik – jak wyglądało warzenie piwa w średniowieczu – mówi Beata Myszkowiec z Fundacji Monumentis, głównego organizatora wydarzenia. Słowianie z Wólki Bieleckiej, którzy animują i promują kulturę okresu słowińskiego, przygotowali główną atrakcję – wioskę słowińską.
Impreza skierowana była do turystów, którzy przyjechali z Gdyni, Łodzi, Tomaszowa Mazowieckiego, Parczewa, Łukowa, Włodawy, Białej Podlaskiej, Zamościa, Włodawy. – Mamy nadzieję, że cel promocyjny został osiągnięty – mówi Bogdan Sozoniuk ze Starostwa Powiatowego w Radzyniu Podlaskim, które było partnerem wydarzenia. – Organizując to wydarzenie, chcieliśmy dać okazję pokazania się i zaprezentowania miejscowym.
Zaproszenie przyjęły Podlaskie Miody, które cieszyły się ogromnym powodzeniem. Stowarzyszenie Podaj Łapę promowało swoją działalność i zbierało datki na opiekę nad zwierzętami, Dom Mokoszy z powiatu bialskiego (do niedawna radzyńskiego) zorganizował turniej łuczniczy. Na stoisku obok swoje prace prezentował Józef Oleksiński, malarz z Czemiernik.
Z ościennych powiatów przyjechały do Czemiernik produkty regionalne. Lody tradycyjne i makowiec spod Lubartowa cieszyły się dużym uznaniem. Towarzystwo Regionalne z Czemiernik promuje swoje wydawnictwa, sprzedaje monety i proponuje zwiedzanie Czemiernik z przewodnikiem. Po miejscowości oprowadzali regionalista Marian Mazurek i wiceprezes Towarzystwa Ireneusz Kaczorek.
Słowiański sobotnio-niedzielny festyn (27-28 sierpnia) miał dwa cele: rozrywkę i edukację, choć nie można pominąć także aspektu promocyjnego. Wydarzenie było promocją miejscowości oraz Palazzo in Fortezza, czyli pałacu Firlejów.
Główne inscenizacje przygotował Słowiański Gród z Wólki Bieleckiej. W słowiańskiej wiosce pojawiło się stanowisko płatnerza, browarnika, brązownika czy kowala. – Stanowiska są interaktywne. Można podchodzić, skosztować słowiańskiego jadła prosto z kotła, płatnerz pokaże, jak pięknie wyrabiać zbroje, a browarnik – jak wyglądało warzenie piwa w średniowieczu – mówi Beata Myszkowiec z Fundacji Monumentis, głównego organizatora wydarzenia. Słowianie z Wólki Bieleckiej, którzy animują i promują kulturę okresu słowińskiego, przygotowali główną atrakcję – wioskę słowińską.
Impreza skierowana była do turystów, którzy przyjechali z Gdyni, Łodzi, Tomaszowa Mazowieckiego, Parczewa, Łukowa, Włodawy, Białej Podlaskiej, Zamościa, Włodawy. – Mamy nadzieję, że cel promocyjny został osiągnięty – mówi Bogdan Sozoniuk ze Starostwa Powiatowego w Radzyniu Podlaskim, które było partnerem wydarzenia. – Organizując to wydarzenie, chcieliśmy dać okazję pokazania się i zaprezentowania miejscowym.
Zaproszenie przyjęły Podlaskie Miody, które cieszyły się ogromnym powodzeniem. Stowarzyszenie Podaj Łapę promowało swoją działalność i zbierało datki na opiekę nad zwierzętami, Dom Mokoszy z powiatu bialskiego (do niedawna radzyńskiego) zorganizował turniej łuczniczy. Na stoisku obok swoje prace prezentował Józef Oleksiński, malarz z Czemiernik.
Z ościennych powiatów przyjechały do Czemiernik produkty regionalne. Lody tradycyjne i makowiec spod Lubartowa cieszyły się dużym uznaniem. Towarzystwo Regionalne z Czemiernik promuje swoje wydawnictwa, sprzedaje monety i proponuje zwiedzanie Czemiernik z przewodnikiem. Po miejscowości oprowadzali regionalista Marian Mazurek i wiceprezes Towarzystwa Ireneusz Kaczorek.
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze