Od lat mówiło się o konieczności przebudowy starego obiektu, który powstał w latach 70-tych. Nowy stadion miał posłużyć nie tylko imprezom sportowym, ale także kulturalnym. Autorem projektu był bialski architekt Tomasz Siedlanowski, a w pierwszym etapie miała powstać nowa, zadaszona trybuna wschodnia na 3300 miejsc, hala sportowa, która posłuży także uczniom „ekonomika”, parking i odpowiednie zaplecze: szatnie, biura, odnowa biologiczna, siłownia. Mówiło się o fasadzie z paneli aluminiowych, a całkowity koszt przebudowy miał wynieść 50 milionów złotych. Natomiast koszt pierwszego etapu modernizacji obiektu – 20-25 milionów złotych.
Docelowo Arena Biała Podlaska (prace miały przebiegać w kilku etapach) miała posiadać zadaszonych 3,3 tys. miejsc na trybunie wschodniej, 1,5 tys. na zachodniej, z możliwością rozbudowy o ok. 1,7 tys. na trybunie południowej i ok. 1,3 tys. na północnej. - Ta ruina potrzebuje gruntownej modernizacji. To projekt trudny, ponieważ będzie wiele kosztować, ale będziemy się starać o dofinansowanie z ministerstwa sportu i turystyki – mówił o stadionie ówczesny prezydent Białej Podlaskiej, Dariusz Stefaniuk.
Oferta nie do zaakceptowania
Pod koniec lipca 2017 roku miasto ogłosiło przetarg na przebudowę stadionu, na którym swoje mecze rozgrywali piłkarze Podlasia. Najpierw należało dokonać rozbiórki starych trybun, a po wykonaniu prac przygotowawczych i rozbiórkowych planowana była budowa nowej trybuny głównej, parkingów, hali sportowej o wymiarach 45x25 m oraz przebudowa płyty boiska. Na modernizację obiektu ministerstwo sportu przyznało 10 mln zł.
Pierwszy etap przebudowy miał zakończyć się w 2019 roku, a wiosną 2020 roku miały być już rozgrywane na nim pierwsze mecze. Szybko jednak pojawiły się pierwsze kłopoty. W przetargu na przebudowę stadionu w pierwszym etapie wpłynęła tylko jedna oferta: warszawskiego Budimexu, który zaproponował kwotę… 55 milionów złotych. To była oferta nie do zaakceptowania, trzeba było więc ogłosić kolejny przetarg i ograniczyć nieco zakres projektu. (...)
Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia, z 10 listopada
Napisz komentarz
Komentarze