Na pierwszy niewybuch 19 listopada natknęła się ekipa budowlana, wykonująca remont parkingu przy urzędzie miasta i gminy. - Na miejsce zostali skierowani funkcjonariusze zajmujący się rozpoznaniem minersko-pirotechnicznym, którzy potwierdzili, że jest to granat moździerzowy, prawdopodobnie pochodzący z okresu II wojny światowej. Gdy okazało się, że takich pocisków jest w tym miejscu kilka, podjęto decyzję o ewakuacji pobliskich budynków - wyjaśnia młodsza aspirant Nina Zaniewicz, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Łosicach.
Następnie wezwano wojsko oraz specjalistę od zarządzania kryzysowego w starostwie. W trakcie sprawdzania terenu urzędnik wraz z policją znalazł łącznie 8 granatów, pozostałe trzy niewybuchy odkryli żołnierze 17 patrolu saperskiego z 1 Warszawskiej Brygady Pancernej w Wesołej. Celem bezpiecznego przetransportowania pocisków w miejsce stałego zniszczenia, usytuowane na terenie poligonu wojskowego „Zielonka-Rembertów”, dowódca patrolu zdecydował o użyciu specjalistycznej przyczepy z pojazdem ciężarowo-terenowym Jelcz 442.32.
– Po przeprowadzeniu rozpoznania potwierdziłem, że były to uzbrojone w zapalnik moździerzowe granaty odłamkowo-burzące kalibru 82 mm o długości 320 mm - informuje Roman Kasprowicz, specjalista ds. obronnych, obrony cywilnej i zarządzania kryzysowego starostwa powiatowego w Łosiach. (...)
Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia, z 24 listopada
Napisz komentarz
Komentarze