Dyskusję na styczniowej sesji wywołał radny Stanisław Zalewski, który dopytywał o zamiar likwidacji szkół w gminie Wohyń. - Niech pan lepiej powie, jako przewodniczący komisji budżetowej rady, jakie my mamy oszczędności z likwidacji naszych szkół. Co nas interesują sprawy w innych gminach – ripostował radny Piotr Jezierski.
Radny Zalewski przyznał, że interesował się tematem, ale nie uzyskał jeszcze informacji. - Też chciałbym wiedzieć czy słusznie postąpiliśmy. A moje pytanie o Wohyń wynika stąd, że jak widać problemy w oświacie nie dotykają jedynie naszej gminy – mówił.
Radny Leszek Jóźwiak przyznał, że każdy kto głosował za zmianą sieci szkół w gminie na pewno jest ciekaw, jakie przyniosło to rezultaty. - Poczekajmy na podsumowanie roku i wówczas będziemy debatować – uspokajał kolegów.
Skarbnik gminy, Agnieszka Fijałek-Ładna przypomina jednak, że dane za ubiegły rok nie będą miarodajne. - Pamiętajmy, że szkoły, co do których zapadły decyzje, działały normalnie jeszcze do końca sierpnia ubiegłego roku. Nakłady na ich funkcjonowanie gmina więc ponosiła. Miarodajny będzie dopiero tak naprawdę rok 2021 – wyjaśnia. - Oczywiście bilans kosztów poniesionych na oświatę w 2020 roku przygotowuję, ale pełen obraz tego, jak wyglądają nakłady na szkoły po reorganizacji, zobaczymy dopiero w podsumowaniu obecnego roku. Niemniej w zaplanowanym budżecie na 2021 rok widać, że wydatki na oświatę są niższe.
Napisz komentarz
Komentarze