W piątek, 16 kwietnia, po południu dyżurny radzyńskiej komendy został poinformowany przez mieszkańca powiatu radzyńskiego, że rozpoznał na stacji paliw mężczyznę, który dzień wcześniej ukradł mu rower. We wskazane przez zgłaszającego miejsce pojechali policjanci z prewencji. Mundurowi zastali tam 51 -letniego obywatela Litwy, który przyjechał na stację rowerem. Jak się jednak okazało, wskazany przez pokrzywdzonego sprawca, przyjechał innym rowerem, niż skradzionym dzień wcześniej zgłaszającemu.
Nie dość, że 51-latek był pod wpływem 1,5 promila alkoholu, to nie przyznawał się do kradzieży jednośladu z dnia poprzedniego. Nie umiał też wytłumaczyć, skąd ma rower, którym obecnie przyjechał. Twierdził, że nie pamięta. Mężczyzna został zatrzymany i doprowadzony do komendy.
- W trakcie prowadzonych przez policjantów dalszych ustaleń, dyżurny jednostki na jednym z ogłoszeń w Internecie napotkał zdjęcia roweru bardzo podobnego do tego, którym dysponował obcokrajowiec. Jak się okazało, było to ogłoszenie sprzedaży jednośladu, który od 51-latka został zabezpieczony. Kiedy z autorem ogłoszenia skontaktowali się policjanci, ten był zaskoczony telefonem z policji będąc pewnym, że jego rower stoi w garażu - przekazuje młodszy aspirant Piotr Woszczak z KPP w Radzyniu Podlaskim.
Zatrzymany obywatel Litwy spędził noc w policyjnym areszcie. Po wytrzeźwieniu usłyszy zarzuty kradzieży mienia o łącznej wartości blisko 2200 złotych. Grozi mu za to kara do 5 lat więzienia.
Napisz komentarz
Komentarze