1 września dotarła wiadomość o śmierci Andrzeja Jędryczkowskiego. Wieloletni nauczyciel informatyki oraz wicedyrektor szkół ZDZ w Białej Podlaskiej zmarł w wieku 60 lat.
Niezapomniany nauczyciel
Dla szkolnej społeczności to ogromny cios, bo pan Andrzej od lat cieszył się ogromnym szacunkiem oraz sympatią uczniów. „Odszedł od nas człowiek wspaniały, wszechstronny, prawy, szlachetny, o nieocenionych zaletach charakteru i wielu talentach. Wspaniały Przewodnik i Mistrz wielu pokoleń młodzieży… W naszej pamięci na zawsze zostanie jako osoba pełna pasji, zapału, wiary w to, co się robi. Zawsze chętny pomóc kolega, kompetentny wicedyrektor, uśmiechnięty nauczyciel, życzliwa dusza naszej szkoły…” – brzmiał komunikat na facebookowym profilu szkoły, w którym poinformowano o śmierci nauczyciela. (...)
Wszystkie te słowa potwierdza dyrektor szkół ZDZ w Białej Podlaskiej, Henryk Zacharuk, który z Andrzejem Jędryczkowskim współpracował 30 lat.
– Wiadomość była dla nas wstrząsająca, zarówno dla kadry jak i dla uczniów, wśród których Andrzej był postacią bardzo lubianą. Młodzież garnęła się bardzo chętnie pod jego skrzydła. Był współorganizatorem wielu szkolnych akcji, do udziału w nich nie trzeba było nikogo namawiać, uczniowie do niego lgnęli, również w okresie wakacji, kiedy organizowano dodatkowe zajęcia. To ogromna strata dla naszej szkolnej społeczności – mówi Henryk Zacharuk.
Podkreśla, że zmarły nauczyciel potrafił stworzyć niepowtarzalną atmosferę i potrafił jak nikt inny zmobilizować i dotrzeć do młodych ludzi. Andrzej Jędryczkowski był opiekunem szkolnego koła medialnego „Forte”, gdzie rozwijał w uczniach pasje i tworzył przyjacielską atmosferę. – Obserwowałem przez lata, jak Andrzej współpracuje z młodzieżą, która po wiadomości o jego śmierci jest zrozpaczona. Człowiek wielu pasji i zainteresowań, które starał się przekazać swoim uczniom – dodaje dyrektor ZDZ. (...)
Jeden z filarów fotoklubu
Andrzej Jędryczkowski był również od ponad 15 lat członkiem Fotoklubu Podlaskiego, to on stworzył i prowadził stronę internetową klubu oraz jego profil na Facebooku, przez lata uczestniczył w plenerach i wystawach zbiorowych i indywidualnych.
– Był wspaniałym przyjacielem, człowiekiem niezwykle skromnym i pomagał wszystkim, również w kwestii np. sprzętu fotograficznego. Pasjonował się fotografią makro, w tej dziedzinie każdy mógł liczyć na jego pomoc. Jeszcze jego śmierć do mnie nie dociera – mówi Małgorzata Piekarska.
(...)
Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia z 7 września
Napisz komentarz
Komentarze