Dlatego rodzice chłopca Katarzyna i Jakub Motyczka wystosowali apel na stronie siepomaga.pl by wesprzeć ich w walce o sprawność ukochanego dziecka.
– Staś przyjmuje leki przeciwdrgawkowe. Kiedy poczuje się lepiej zaczyna robić postępy, a po kolejnym ataku zaczynamy całą rehabilitację od nowa. Chodzi na integrację sensoryczną, do logopedy, do psychologa, ma też odpowiednie zajęcia w przedszkolu. To nie wystarcza by mógł rozwijać się prawidłowo. Podejmujemy się masaży, zabaw terapeutycznych, by lepiej funkcjonował. W dodatku prawą ręką nie jest w stanie podnieść nawet kredki z podłogi. Ma wiotkie ciało i zaburzoną równowagę – mówi Jakub Motyczka, tato Stasia.
Wyjaśnia, że chciałby by jego syn Staś pojechał na turnus rehabilitacyjny, gdyż taka intensywna terapia, prowadzona przez dwa tygodnie, przynosi najlepsze efekty. – Fundacja dzieciom Zdążyć z Pomocą, do której syn jest zapisany wskazała nam, że powinniśmy skorzystać z tej możliwości. Niestety, jeden turnus kosztuje ok. 6 tys. zł, a warto by Staś jeździł na dwa turnusy w ciągu roku. Do tego potrzebujemy funduszy na dodatkowe zajęcia rehabilitacyjne, które moglibyśmy zapewnić mu na miejscu cztery zajęcia w miesiącu, nie zamierzamy się poddawać – dodaje Jakub Motyczka.
Stasiowi można pomóc poprzez wpłaty na stronie internetowej: https://www.siepomaga.pl/stasiu-motyczka
Napisz komentarz
Komentarze