Przypomnijmy, że prokuratura oskarżała Romualda P. jako ordynatora oddziału o to, że naraził pacjenta na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu w ten sposób, że będąc osobą, na której ciążył obowiązek opieki nad pacjentem, niezgodnie z zasadami wiedzy i praktyki medycznej wybrał błędną metodą leczenia zachowawczego i nie zlecił podjęcia pilnej operacji przy rozpoznaniu cech niedrożności przewodu pokarmowego i objawów pogarszającego się stanu zdrowia chorego.
Według ustaleń śledztwa lekarz nie zalecił też monitorowania podstawowych parametrów życiowych, co miało uniemożliwić właściwą korektę zaburzeń tych składników oraz odstąpił od przeprowadzenia innych dostępnych badań diagnostycznych, co miało skutkować stanem bezpośredniego niebezpieczeństwa śmierci lub doznania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Niezgodną z zasadami wiedzy i praktyki medycznej metodę leczenia miał zdaniem śledczych wybrać też drugi ze specjalistów Andrzej K. (...)
Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia z 9 listopada
Napisz komentarz
Komentarze