Pierwszą z drużyn w konkursie kulinarnym „Pomaganie przez gotowanie” prowadził Krzysztof Adamowicz, wójt gminy Międzyrzec Podlaski. Gotował wspólnie z Joanną Moro oraz Sandrą Kościelniak. Drugą drużynę prowadziła Agnieszka Sawczuk, skarbnik gminy Leśna Podlaska, razem z nią gotowała Anna Gzyra oraz Witold Casetti.
Trzecią drużynę prowadziła Katarzyna Pietrzak wiceprezes Fundacji „Razem mierzymy wyżej” czyli organizatora eventu. Razem z nią gotował Marek Włodarczyk i Monika Mielnicka, aktorka pochodząca z Cicibora Dużego.
– Nastawiamy się na lubelskie smaki, zarówno jeśli chodzi o konkurs kulinarny jak i kolację. Przepisy pochodzą w większości z Księgi Kulinarnej województwa lubelskiego. Dlatego wieczorem, na stołach pojawiły się polskie potrawy, ale też z zagranicznym akcentem – mówi Wioletta Pietrzak prezes Fundacji „Razem mierzymy wyżej”. – Kiedy cztery lata temu do Droblina przyjechali artyści, po rozmowach z właścicielem kompleksu Dwór Droblin uznaliśmy, że warto tę zabawę połączyć z czymś dobrym dla innych. Dlatego, już w drugiej edycji imprezy zbieraliśmy fundusze na cel charytatywny. W tym roku zbieramy na prezenty świąteczne dla dzieci z dwóch placówek opiekuńczo-wychowawczych znajdujących się w Komarnie i Maniach, a także na upominki świąteczne dla osób przebywających w Domowym Szpitalu – hospicjum w Białej Podlaskiej. Fundusze pochodzą z biletów, które można było kupić, by wziąć udział w kolacji oraz z licytacji gadżetów – dodaje.
Lubi południowe Podlasie
Aktorka Joanna Moro, która wcieliła się w główną bohaterkę serialu pt. „Anna German. Tajemnica białego anioła”, przyznaje, że bardzo lubi przyjeżdżać na południowe Podlasie.
– Pochodzę z Kresów, więc potrawy przyrządzane na tych terenach są mi bliskie. Gotowanie w czasie imprezy sprawia mi ogromną frajdę, gdyż w domu nie mam na to czasu. W Droblinie dowiaduję się wielu ciekawostek związanych z kulinariami i obcuję z regionalną kulturą. Bardzo to sobie chwalę. Może o tym świadczyć fakt, że jestem tu już trzeci raz. Na co dzień lubię gotować proste potrawy, które nie są przetworzone w znacznym stopniu. Często jadam sałatki, kasze, surówki i mięso – mówi Joanna Moro. Pytana, o to co pojawi się na świątecznym stole u niej w domu, odpowiada, że Boże Narodzenie to jej ulubione święto pod względem kulinarnym. - Uwielbiam śledzie w różnej postaci, z marchwią, z rodzynkami, burakami, cebulą – wymienia.
(...)
Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia z 7 grudnia
Napisz komentarz
Komentarze