- W monasterze św. Onufrego w Jabłecznej przygotowujemy do wigilijnego wieczoru w specjalny sposób, zaczynając go modlitwą. W klasztorze mamy czytania podczas posiłków, ale przed samą Wigilią odmawiamy modlitwę, która sprowadza się do tego, by Bóg przyjął nasz dar postu i byśmy godnie rozpoczęli świętowanie – mówi archimandryta i przeor Piotr Dawidziuk.
Wigilia inna niż w domach
Wskazuje, że Wigilia w klasztorze jest nieco inna niż w domach. - W klasztorach prawosławnych jest ona jeszcze bardziej postna. To znaczy, że na stole nie ma karpia w galarecie czy ryby po grecku. Ryba podawana jest dopiero w pierwszy dzień świąt – mówi. Dodaje, że w czasie Wigilii pojawiają się pierogi z kapustą, racuchy z makiem, kutia, kompot z suszu – suszonych owoców czy kisiel z owsa oraz inne potrawy charakterystyczne dla regionu. Wyjaśnia, iż mnisi śpiewają po kolacji kolędy oraz otrzymują prezenty od przeora.
Poświęcenie chleba i czuwanie
Następnie odprawiane jest nocne nabożeństwo nazywane Nocnym Czuwaniem. Odbywa się zawsze o godz. 12 w nocy. Rozpoczynane jest wielką kompletą, w czasie której tradycyjnie śpiewa się hymn „Z nami Bóg!”. Wtedy też następuje błogosławieństwo pięciu chlebów, wina, pszenicy i oleju – tzw. litija, co ma miejsce przy okazji większych świąt w prawosławiu. Kolejno zaczyna się jutrznia, która rozpoczyna główną liturgię Bożego Narodzenia. Całe nabożeństwo trwa od czterech do pięciu godzin. – Jest to wielki wysiłek fizyczny i duchowy, który ma pokazać, jak ważne jest Boże Narodzenie i fakt misterium wcielenia Boga - tłumaczy przeor.
Pierwszy dzień świąt zaczyna się nocnym nabożeństwem, po nim mnisi jedzą uroczyste, wspólne śniadanie, a kolejno jest czas odpoczynku. O godz. 13 w Jabłecznej zaczyna się wieczernia czyli nieszpory, podczas których są śpiewane kolędy. Wtedy też mnisi rozdają prezenty dzieciom przybyłym na nabożeństwo. W tym czasie chodzi po Jabłecznej wiele grup kolędniczych rozgłaszając dobrą nowinę o narodzinach Pana. W drugi dzień świąt zostaje uczczona Matka Boża, gdyż ma miejsce poświęcone jej nabożeństwo. W cerkwi tradycyjnie ubierane są choinki i stroiki, nie brakuje światełek i ozdób. - Mamy cztery choinki w budynku – już wszystko czeka na Boże Narodzenie – dodaje przeor na koniec.
Napisz komentarz
Komentarze