Era Nowych Kobiet to ruch społeczny, któremu w 2018 roku początek dała Joanna Przetakiewicz, polska projektantka mody i businesswoman. Misją organizacji jest inspirowanie kobiet do przemiany osobistej i zawodowej, co ma pomóc w budowaniu poczucia własnej wartości i akceptacji, trwałych relacji, niezależności finansowej i poczucia szczęścia. W Białej Podlaskiej Era działa od 2019 roku, a 3. urodziny bialskiego ogniwa organizacji świętowano w weekend 4-6 lutego.
Wymiana doświadczeń i warsztaty
Okazją ku temu był ogólnopolski zjazd Ery Nowych Kobiet, który odbył się w tych dniach w Zamku Janów Podlaski. Dodatkowo podczas niedzielnego finału, podsumowano metamorfozy, które przeszły panie, działające w bialskiej Erze. Trzydniowe spotkanie było okazją do wymiany poglądów, motywujących i owocnych rozmów, wzięcia udziału w warsztatach z Joanną Przetakiewicz oraz spędzenia czasu w gronie kobiet, które dbają o swój rozwój i budują własną siłę.
– Przyjechały do nas kobiety z całej Polski, z Krakowa, Gdańska, Katowic, Kielc czy Chojnic, niektóre pokonały nawet 600-700 km, żeby się spotkać. Były wśród nich zarówno liderki Ery Nowych Kobiet, jak i panie, które chciały na własnej skórze poczuć tę niesamowitą energię i dowiedzieć się, jak to jest być częścią ENK. Pierwszego dnia poznawałyśmy się przy ognisku, każda opowiedziała o sobie, czym się zajmuje zawodowo, jakie ma pasje. To były różne historie, ale wiele je łączy, bo to kobiety, które chcą coś zmienić w swoim życiu na lepsze – opowiada liderka ENK w Białej Podlaskiej Anna Lato.
Drugiego dnia odbyły się warsztaty z Joanną Przetakiewicz, których hasłem było „Pieniądze szczęście dają”.
– Celem tej akcji jest zachęcenie kobiet do rozmawiania o pieniądzach i zdobywania niezależności finansowej. Wpłynęły na to dane, mówiące o tym, że aż ponad 54 proc. Polek nie pracuje, a ponad 80 proc. z nich nawet nie szuka pracy. To bardzo duża rzesza kobiet, które w razie utraty źródła utrzymania, jakiekolwiek ono jest, znajdą się w niezwykle trudnej sytuacji życiowej. Dlatego celem jest, by nauczyć je dbania o bezpieczeństwo finansowe – wyjaśnia bialska liderka.
5 lutego odbyły się również inne warsztaty, o tym jak mieć wpływ na swoje czyny, myśli i słowa.
– To bardzo ważny aspekt, bo jesteśmy tym, o czym myślimy i bardzo często przyciągamy to, o czym myślimy. Jeśli zadbamy o to, by skupiać się na dobrych rzeczach, to przyciągniemy szczęście – wyjaśnia Anna Lato.
Zwieńczeniem drugiego dnia była uroczysta kolacja. W niedzielę natomiast przyszedł czas na II Galę ENK Biała Podlaska.
Trzecie urodziny bialskiej Ery
– Era Nowych Kobiet w Białej Podlaskiej działa dokładnie od 23 stycznia 2019 roku, kiedy to Joanna Przetakiewicz zaprosiła spośród setek kobiet 18 pań z całej Polski, by mianować je na liderki regionalne. Znalazłam się w tym ścisłym gronie. Joanna spędziła wtedy z nami w Warszawie 4 godziny na rozmowach i przedstawieniu swojej wizji działalności, my też dzieliłyśmy się swoimi propozycjami, jak mądrze wspierać kobiety. Spotkanie było niezwykle energetyczne i owocne. Już cztery dni później zorganizowałam spotkanie Ery Nowych Kobiet w Białej Podlaskiej – wspomina Anna Lato.
Co jej osobiście dała organizacja?
– Poznałam samą siebie dużo bardziej, zobaczyłam, że można się rozwijać w każdym momencie życia, nawet gdy już myślimy, że mamy je poukładane, osiągnęliśmy jakiś sukces, to rozwój zawsze jest potrzebny. To nas ubogaca i daje nam większą samoświadomość, odkrywa przed nami nowe horyzonty, możliwości, a na koniec daje nam ogromne poczucie satysfakcji i wewnętrznej radości oraz poczucie wartości, co przekłada się na nasze otoczenie i rodzinę. Dla mnie osobiście więc ENK to bardzo ważny projekt, który tak naprawdę odmienił moje życie – podkreśla bialska liderka.
W Białej Podlaskiej ruch od początku działa bardzo prężnie. Obecnie zrzesza ok. 50 pań, które spotykają się regularnie, a za nimi już 50 spotkań. Organizują warsztaty, wspierają się wzajemnie, a każda wnosi coś niepowtarzalnego do organizacji. Większość przedsięwzięć organizowana jest zupełnie za darmo, albo przez uczestniczki ENK albo przez osoby i firmy, które widzą sens we wspieraniu kobiet i działalności Ery.
W pierwszym roku działania bialskiej organizacji panie zorganizowały m.in. warsztaty psychologiczne, o tym jak radzić sobie z emocjami, były też warsztaty taneczne oraz z samoobrony. Do tego bialczanki mają za sobą rodzinny spływ kajakowy, piknik, a przede wszystkim wiele pasjonujących spotkań we własnym gronie.
– W 2020 roku w ramach podsumowania „Rocznego Treningu Szczęścia” odwiedziła nas po raz pierwszy Joanna Przetakiewicz. To była również I Gala ENK Biała Podlaska oraz pierwsza edycja metamorfoz – wspomina Anna Lato. W tym roku po raz kolejny udało się je zorganizować.
Przemianom poddały się trzy panie: Anna Humin, Małgorzata Pinkowska oraz Ewa Toczek.
Coraz bardziej dbamy o rozwój
Anna Humin to z zawodu psycholog, a prywatnie matka 6 dzieci oraz babcia 13 wnucząt.
– Trafiłam do Ery Nowych Kobiet dzięki mojej córce Marcie, która od zawsze mnie wspiera, zresztą jak pozostałe moje dzieci. Już po pierwszym spotkaniu poczułam, że to coś wspaniałego, to wsparcie kobiet, coś co sprzyja samorozwojowi. Był to czas dla mnie idealny, bo akurat przeszłam na emeryturę i uznałam, że udział w Erze Nowych Kobiet może mnie inspirować do dalszych działań. Tak było, bo zawsze kochałam swoją pracę zawodową, a dzięki tym naszym spotkaniom zrobiłam jak dla mnie bardzo odważny krok i założyłam własny gabinet psychologiczny. Widzę, że miało to sens i bardzo mnie to cieszy – opowiada Anna Humin.
Podkreśla, że dzięki Erze jest odważniejsza, szczęśliwsza i zyskuje na tym nie tylko ona, ale również jej bliscy. Anna Humin organizowała również warsztaty psychologiczne dla swoich koleżanek z organizacji.
– Z moich obserwacji wynika, że kobiety mają potrzebę spotkań, gdzie mogą się wspierać i inspirować. W Erze ogromną wartością jest właśnie to wychodzenie z pomocą, rozwijanie w sobie empatii i zauważanie, że są wśród nas tacy, którzy potrzebują pomocy, a nie zawsze to sygnalizują – zauważa.
Przyznaje, że bycie mamą sześciorga dzieci i bycie babcią trzynaściorga wnucząt jest jej wielką dumą.
– To cudowne uczucie i rozpierająca duma patrzeć na moje dzieci i ich udane związki, na zięciów, synowe i kolejne wnuczęta, które przychodzą na świat. Jest dzięki temu dużo okazji do świętowania i celebrowania wielu spotkań. To dodaje mi dużo energii i satysfakcji, że ich wszystkich mam, że są szczęśliwi, a ja razem z nimi – podkreśla Anna Humin.
Dodaje, że z obserwacji jej najbliższego otoczenia wynika, że kobiety coraz lepiej o siebie dbają i są bardziej niezależne, a mężczyźni, którzy są przy nich, potrafią to uszanować i je wspierają.
– Idą ramię w ramię. Nie ma tak, że kobieta zamyka się w domu i jest przysłowiową „kurą domową”, ale daje sobie przyzwolenie, by zadbać o swoje potrzeby i rozwój oraz potrafi to zrobić tak, by nie traciła na tym rodzina. To bardzo budujące i dobrze wróżące na przyszłość dla kolejnych pokoleń – zauważa psycholożka i dodaje: – Przypomina mi się takie zdanie „Kochać drugiego człowieka, to ciągle dbać o swój rozwój” i bardzo się z nim identyfikuję.
Era wszystkich kobiet
Z kolei Ewa Toczek to wieloletnia nauczycielka, prywatnie mama dwójki dzieci.
– Kiedy zaczęłam uczęszczać na spotkania Ery Nowych Kobiet, pytałam swoje dzieci czy im to nie przeszkadza. Usłyszałam: „Mamo przecież musisz mieć czas dla siebie, na spotkania ze swoimi przyjaciółkami i po to, by się rozwijać”, co było bardzo wspierające. Pamiętam warsztaty z mapy marzeń, które prowadziła Ania Matuszewska. Jedną z map mam oprawioną w ramkę i wisi nad łóżkiem. To, co jest pokazane na mapie marzeń, w moim życiu się spełnia. Tylko trzeba pamiętać, że marzenia nie spełniają się same, trzeba ich szukać, trzeba się cały czas rozwijać – mówi Ewa Toczek.
Przyznaje, że dzięki Erze Nowych Kobiet spełniła swoje marzenia o ukończeniu kursu florystyki.
– Skończyłam roczną szkołę, podchodząc do egzaminu bardzo się stresowałam, bo teraz to ja byłam uczennicą i byłoby mi bardzo wstyd, gdybym go nie zdała, ale udało się – wyjawia.
Dodaje, że ENK zrzesza kobiety z różnych pokoleń i profesji, z partnerami i singielki, matki i te, które dzieci nie mają.
– Każda jest tu mile widziana. Warto przyjść na spotkanie Ery Nowych Kobiet, nie ma co się wahać, bo to niezwykłe doświadczenie, bardzo rozwijające – mówi. Z perspektywy pedagoga, stwierdza, że dorasta teraz dobre pokolenie, czasem tylko zagubione, ale każdemu, szczególnie młodemu człowiekowi, należy dać szansę. Młode kobiety coraz częściej dbają o budowanie swojej siły i niezależności.
Metamorfozie poddała się również Małgorzata Pinkowska.
– Mam córkę, obserwuję ją i stwierdzam, że z każdym pokoleniem kobiety są coraz bardziej niezależne. Wiedzą, czego chcą, nie są naiwne, ale twarde i twardo stąpające po ziemi. A jeśli o mnie chodzi, ja teraz jestem szczęśliwa – nie kryje wzruszenia pani Małgorzata.
Przyznaje, że nie zawsze wierzyła w siebie, ale w końcu przyszedł w jej życiu moment, w którym stwierdziła, że przecież jest wartościowym człowiekiem.
– Poszłam na studia dość późno, bo najpierw byłam przekonana, że zawojuję świat pracą. Później doskwierał mi fakt braku wyższego wykształcenia, więc podjęłam studia, skończyłam je i zmieniłam zawód. Usiadłam za biurkiem, ale po pół roku byłam wykończona psychicznie, bo potrzebowałam kontaktu z ludźmi, więc po raz kolejny zmieniłam zajęcie. To wszystko było możliwe, bo uwierzyłam w siebie i w to, że mogę zmienić swoją sytuację. Nie trzeba się bać, trzeba iść do przodu i wierzyć w siebie – podkreśla Małgorzata Pinkowska.
Zastrzyk motywacji i wsparcie
Od początku w bialskiej Erze Nowych Kobiet działa Marta Mierzwińska.
– Przyciągnęło mnie samo hasło ruchu, które okazało się elektryzującym zastrzykiem i znakiem, że coś się dzieje dla kobiet, coś dobrego, coś co nas wspiera. I faktycznie tak jest. Każda z nas daje coś od siebie, czy stricte związanego z jej zawodem czy po prostu z cechami osobowości. Otwiera nam oczy, daje nam odwagę i power, taki wewnętrzny, który nas popycha do rozwoju i poznawania siebie – mówi.
Sama na przykład prowadziła warsztaty taneczne dla koleżanek z Ery.
– Mnie osobiście bardzo dużo dały mapy marzeń, odkryłam, że poprzez wizualizację marzeń one się z czasem materializują. To było dla mnie piękne i zaskakujące – wyjawia.
To właśnie ona namówiła swoją mamę, Annę Humin, by ta przyszła na spotkanie Ery Nowych Kobiet.
– Mama z racji tego, że miała nas szóstkę, siłą rzeczy przez większość życia była pochłonięta dziećmi, mężem, domem. W zasadzie rozkwitła dopiero, gdy nas odchowała. Dopiero teraz inwestuje w siebie i swój rozwój, jest zachwycona tym, że tak można się rozwijać i ile jest jeszcze przed nią. My jesteśmy dla niej pełni podziwu, motywujemy ją i wspieramy. Ona czerpiąc energię z warsztatów i szkoleń, jest wiecznie uśmiechnięta, pełna pozytywnej energii. To tak właśnie działa, że trzeba zacząć od rozwoju siebie, by jeszcze więcej dawać innym – podkreśla Marta Mierzwińska.
Dodaje, że na metamorfozę wizualną nie musiała mamy namawiać, bo pani Anna zawsze była otwarta na nowe doświadczenia.
W działalność bialskiej ENK mocno angażuje się też Magdalena Łucewicz.
– Działam tutaj od samego początku, choć miała przerwę, ale ostatnio wróciłam ze zdwojoną siłą. Do dołączenia do Ery skłoniły mnie po prostu kobiety, chęć wyjścia z domu, zawiązania nowych znajomości, otwarcia się na ludzi. Chciałam zrobić coś dla siebie, nie tylko dla domu i pracy. Odpowiednia organizacja czasu każdej z nas pozwoli na rozwijanie swoich pasji i ten czas naprawdę warto sobie podarować. Każdy ma go tyle samo w ciągu doby, a znalezienie chwili dla siebie jest niezwykle ważne. Nie ma co szukać wymówek, bo takie spotkania dają mnóstwo nowych możliwości. My czerpiemy od siebie nawzajem ogromną wiedzę i doświadczenie, tak jak teraz podczas tego zjazdu, gdzie przyjechały kobiety z całej Polski, reprezentujące różne zawody. Dzięki temu mogłyśmy porozmawiać na wiele tematów, opowiadałyśmy sobie o swoich sukcesach, ale też porażkach. W Erze tworzymy niesamowitą grupę wsparcia – przyznaje z kolei wiceliderka bialskiej ENK.
Tę atmosferę przyjaźni i pozytywną energię czuć było podczas niedzielnej gali w Zamku Janów Podlaski. Prócz rozmów i wzruszającego podsumowania zjazdu i metamorfoz każdy uczestnik miał okazję wziąć udział w loterii, a na zwycięzców czekały upominki m.in. pachnące sojowe świece czy przeróżne vouchery. Na koniec przyszedł czas na podziękowania, wspólne zdjęcia, tort i szampana.
Działalność Ery Nowych Kobiet
– Era Nowych Kobiet to organizacja społeczna, która wspiera kobiety w Polsce, Wielkiej Brytanii oraz Niemczech. Obecnie jest 110 liderek, reprezentujących tę samą liczbę miast. Nasze spotkania mają różne formy. Każda liderka ma dowolność w organizacji spotkań, ale chodzi o to, by stworzyć kobiecą wspólnotę i zadbać o czynnik przynależności do grupy, co jak mówi założycielka ruchu Joanna Przetakiewicz, jest największym faktorem szczęścia i długiego, zdrowego życia. Organizacja powstała, by walczyć ze zjawiskiem samotności, która kilka lat temu stała się ogromnym problemem w europejskim społeczeństwie m.in. w Wielkiej Brytanii, gdzie w 2018 roku zostało nawet powołane specjalne ministerstwo do spraw samotności – mówi Anna Lato.
Do tej pory sztandarowymi projektami o zasięgu ogólnopolskim ruchu Era Nowych Kobiet była m.in. akcja pod hasłem „Nie bałam się o tym rozmawiać”. Joanna Przetakiewicz wydała książkę o tym samym tytule, w której dzieli się historią swojego życia. W publikacji znajdziemy też rozmowy z 9 innymi kobietami o ich dramatycznych losach, a które nie bały się zawalczyć o szczęście. Zarówno publikacja, jak i akcja, miały zachęcić wszystkie kobiety do odwagi i otwartego mówienia o swoich przeżyciach, potrzebach oraz problemach. Przez cały czas trwa też akcja „Szczęścia możemy się nauczyć”, bo to jedna z głównych dewiz ruchu Ery Nowych Kobiet. W tym roku ruszyła natomiast kolejna, pod hasłem „Pieniądze szczęście dają”, która ma na celu zachęcenie kobiet do rozmawiania o pieniądzach i zdobywania niezależności finansowej.
Napisz komentarz
Komentarze