W czwartek 28 kwietnia prezes Trochimiuk podpisał umowę z dyrektorem sprzedaży regionu południowo-wschodniego firmy Solaris Krzysztofem Musiałem, na zakup autobusu, który będzie dysponował częściowo napędem elektrycznym. Jego koszt to 1 mln 188 tys. zł. – To zakup realizowany na podstawie przeprowadzonego przez nas przetargu. Cena wynika właśnie z niego i mieści się w widełkach, które sobie założyliśmy ogłaszając chęć zakupu nowego autobusu – mówi prezes Trochimiuk. Autobus będzie w wersji półhybrydowej. Z przystanków miejskich będzie ruszał z napędem elektrycznym.
Tymczasem w siedzibie MZK pojawiły się już dwa inne nowe wozy, również firmy Solaris. - Są to wyleasingowane przez MZK, dwa nowe niskoemisyjne autobusy marki Solaris klasy MIDI Euro6 – poinformował prezydent Michał Litwiniuk i przypomniał, że to nie pierwsze powiększanie taboru MZK w tej kadencji. - W tej kadencji zakupiliśmy już 5 nowych autobusów także z normą Euro6 marki Scania ze środków z UE w ramach programu zintegrowanego systemu zrównoważonej mobilności. Wówczas była to kwota przekraczająca 5 mln zł. Rozwijamy miejski transport, by był coraz bardziej ekologiczny i spełniał oczekiwania mieszkańców. Na ponad 30 autobusów, już jedna trzecia będzie tymi najnowocześniejszymi.
Jak mówi prezes Krzysztof Trochimiuk, nowe wozy w taborze MZK, liczącym 36 autobusów, znacznie podnoszą jego standard.
– Stajemy się komunikacją miejską przyjazną pasażerom i środowisku. Zdjęliśmy ze stanu stare jelcze, które nie spełniały już oczekiwań transportowych. Teraz przyjmujemy te dwa solarisy i czekamy na dostarczenie przez firmę Solaris trzeciego wozu. Będzie to większy autobus, pomieści więcej pasażerów i będziemy go kierować na linie poranne, tam gdzie mamy duże obłożenie – mówi prezes MZK. – Autobusy, które do nas dotarły wizualnie mało się różnią od tych, które przyjęliśmy na stan dwa lata temu, ale liczymy na to, że będą mniej awaryjne i oszczędniejsze w spalaniu. To drugie już sprawdziliśmy testując je przez ostatnie kilkanaście dni. Koszty ogólne wyleasingowanych autobusów będą w pełni znane dopiero po zakończeniu leasingu. Ten potrwa trzy lata. - Obecnie z uwagi na rosnące raty trochę nam się pogarsza sytuacja finansowania tych wozów, ale dajemy radę – mówi Krzysztof Trochimiuk i dodaje, że plusem całej sytuacji jest to, że po trzech latach wozy przejdą na stan MZK za przysłowiową złotówkę.
Prezes zwraca uwagę na pewną nowość w dwóch solarisach, które już pojawią się na ulicach miasta, jak i tym, który się w Białej Podlaskiej wkrótce pojawi. - Będą miały nową usługę kasownikową polegającą na tym, że za pomocą karty bankomatowej w tym kasowniku można będzie kupić bilet. To bilet elektroniczny, którego zakup zapisywany jest na karcie bankomatowej, Zupełnie bezpieczna funkcjonalność, która przyspieszy obsługę pasażerską – zapewnia prezes Trochimiuk. Autobusy są klimatyzowane i posiadają pełny monitoring.
Obecnie tabor liczy 36 autobusów. Dzięki poczynionym zakupom z eksploatacji firma wycofała w ostatnich miesiącach cztery jelcze. - Zezłomowany został m.in. ten z graffiti niepodległościowym, niestety przepraszamy, ale tego autobusu już nie zobaczymy na naszych ulicach. To był ostatni wysokopodwoziowy jelcz w naszym taborze – przyznaje prezes Trochimiuk.
Plany na kolejną rozbudowę taboru są takie, żeby wymieniać autobusy na zeroemisyjne, czyli autobusy elektryczne. - Będziemy wnioskować do ogłaszanych przez marszałka programów unijnych o finanse na 12 takich autobusów elektrycznych, choć na razie nie wiemy, kiedy takie programy się pojawią – mówi prezes MZK.
Napisz komentarz
Komentarze