Początek 2022 roku był wielkim podatkowym chaosem. Trudno wymienić wszystkie problemy, jakie rządzący zafundowali księgowym. Fiskalne zmiany wprowadzone przez Polski Ład spowodowały takie zamieszanie, że ostatecznie wiele osób otrzymało znacznie niższe pensje niż na koniec 2021 roku. A przecież – i to często podkreślali politycy prawicy – większość Polaków miała zacząć zarabiać więcej.
Rząd gwałtownie zaczął szukać wyjścia z sytuacji, którą sam stworzył i przed którą ostrzegali go ekonomiści i doradcy podatkowi. Pojawił się wtedy pomysł, żeby podatnicy mieli możliwość wyboru. W zależności od tego, czy korzystniej będzie im się rozliczać według starych czy nowych zasad, będą mogli wskazać metodę. To rozwiązanie wprowadziło jeszcze większe zamieszanie.
W końcu Polski Ład został poddany ostrej obróbce. Do sztandarowego programu rządowego wprowadzano kolejne zmiany, czym rządzący głośno się chwalili. Mimo że wcześniej równie głośno chwalili poprzednie wcielenie Polskiego Ładu. Ostatecznie jego nowa wersja wejdzie w życie w piątek 1 lipca.
Mniej, czyli więcej
Przede wszystkim od piątku stawka podatkowa PIT zostanie obniżona z 12 do 17 procent. Z tej formuły skorzystają osoby z dochodami wyższymi niż 30 tysięcy złotych rocznie – zapłacą nie 17 – ale już 12-procentową stawkę PIT.
Chodzi o:
- pracowników,
- zleceniobiorców,
- emerytów,
- rencistów,
- rozliczających się w taki sposób przedsiębiorców.
Ulga dla klasy średniej
Zmiany w podatkach oznaczają także zastąpienie tzw. ulgi dla klasy średniej. Przewidywał ją Polski Ład i oznaczała ona możliwość skorzystania z bonusu podatkowego przez osoby, które straciłyby na Polskim Ładzie.
Ulga dla klasy średniej była jednym z najbardziej oprotestowanych pomysłów tego programu. Przede wszystkim z powodu stopnia skomplikowania, co kazało założyć, że korzystanie z niej bardziej zaszkodzi, niż pomoże. Dlatego 1 lipca ulga trafi tam, gdzie jej miejsce, czyli na śmietnik.
CZYTAJ TAKŻE: 300 zł na wyprawkę szkolną. Sprawdź, kiedy złożyć wniosek
Ale uwaga: ulga dla klasy średniej mimo wszystko zostaje. Kiedy w przyszłym roku przyjdzie do rozliczenia PIT, podatnik będzie miał wybór: będzie mógł skorzystać z ulgi, jeżeli jej zastosowanie okaże się dla niego opłacalne.
Jednym wyższa, innym niższa pensja
Generalnie obniżenie stawki PIT sprawi, że najbliższa pensja „na rękę” będzie wyższa od ostatniej. Ale uwaga – nie w każdym przypadku. Będą osoby, które otrzymają niższe wynagrodzenie netto. Jak to możliwe?
Wynika to z kolejnych zawiłości systemu podatkowego. Obecnie pracodawca nalicza zaliczkę podatkową na dwa sposoby jednocześnie. Od piątku ten przepis przestanie obowiązywać, ale w efekcie część podatników zacznie oddawać fiskusowi co miesiąc więcej. Dlatego otrzymają niższą pensję.
Ministerstwo Finansów opisuje, że wyższe zaliczki zostaną pobrane od osób, które nie złożyły PIT-2 przy zarobkach do 12 800 zł miesięcznie brutto oraz zleceniobiorcy przy zarobkach do 12 800 zł miesięcznie brutto.
„Wśród tych, którzy PIT-2 złożyli oraz mają jedno źródło dochodów, wyższe zaliczki na podatek od lipca zapłacą zatrudnieni na umowę o pracę przy zarobkach od ok. 10 300 do 12 800 zł/msc. brutto, mundurowi przy zarobkach od ok. 8 900 do 12 800 zł/msc. brutto oraz emeryci (kwota wolna stosowana przez ZUS z mocy ustawy) z emeryturą od ok. 9 400 do 12 800 zł/msc. brutto”.
Liczymy pensje od lipca
Zawiłe? Bardzo. Zatem spróbujmy to wyjaśnić. Osoby zarabiające poniżej 10 tys. zł brutto otrzymają wyższą pensję niż w 2021 r. Zarabiający od 10 do 18 tys. zł brutto dostaną mniej, ale – jak podkreślają eksperci – nie będzie to strata tak dotkliwa, jaką wprowadziła pierwsza wersja Polskiego Ładu.
Policzmy na konkretnych przykładach przygotowanych przez profesjonalistów:
- Pan Adam zarabia 3010 zł brutto miesięcznie. W 2021 r. „na rękę” otrzymywał 2209,56 zł. Od 1 stycznia 2022 r. jest to 2363,56 zł. Od 1 lipca pensja netto wyniesie dokładnie tyle samo.
- Pani Anna zarabia 5000 zł brutto. W ubiegłym roku przelew na konto wynosił 3613,19 zł. Po Nowym roku było to 3660,19 zł netto, a od 1 lipca będzie to 3738,19 zł.
- Pan Krzysztof zarabia 8500 zł brutto. Zarówno w 2021 r jak i obecnie jest to 6082,53 zł netto, a po 1 lipca będzie 6124,53 zł netto.
- Pani Janina z pensją 9900 zł brutto w 2021 r. otrzymywał 7069,87 zł, a obecnie 6880,87 zł. Teraz wypłata wzrośnie do 7078,87 zł.
- Jednak już pan Michał z zarobkami w wysokości 12 000 zł brutto miał w 2021 r. 8550,87 zł. na rękę, teraz 8129,87 zł, kolejna zmiana sprawi, że otrzyma 8509,87 zł.
- I jest jeszcze pani Joanna - 18 000 zł brutto oznacza dziś pensję 11 961,30 zł (wcześniej o 823 zł więcej), od 1 lipca będzie to 12 600,30 zł.
I jeszcze jedna uwaga. Rządzący zapowiadają, że osoby które co miesiąc stracą, odzyskają – i to z nawiązką – pieniądze przy rocznym rozliczeniu podatku.
PRZECZYTAJ: Ustawa podpisana. 14 emerytury mogą płynąć na konta
CZYTAJ TAKŻE: Lista najbogatszych Polaków. Na czele tajemniczy miliarder
Napisz komentarz
Komentarze