Przypomnijmy, pożar zauważono ok. godz. 15.20. – Po przybyciu na miejsce zdarzenia otrzymaliśmy informację od pracowników szpitala o pożarze w kuchni oraz zadymieniu w sąsiednim budynku (oddział zakaźny). Po rozpoznaniu okazało się, że pali się w piwnicy w pobliżu pomieszczenia wymiennikowni, a w pozostałych dwóch budynkach połączonych wspólnie kanałem technicznym występuje zadymienie – przekazuje bialska KM PSP.
Jednocześnie informuje, że przed przybyciem pierwszych zastępów straży został wyłączony prąd, a personel szpitala ewakuował 26 osób z oddziału zakaźnego na oddział onkologii.
– Działania zastępów straży polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, wprowadzeniu czterech rot w aparatach ochrony układu oddechowego (OUO) – dwóch rot celem lokalizacji pożaru i po jednej rocie do budynków, w których panowało lekkie zadymienie w celu sprawdzenia pomieszczeń. Na prośbę dyrektora szpitala strażacy pomogli w ewakuacji czterech leżących pacjentów z oddziału zakaźnego na oddział onkologii. Po lokalizacji źródła ognia (kanał techniczny pomiędzy budynkami) i ugaszeniu pożaru za pomocą dwóch prądów wody, przystąpiono do oddymienia kompleksu budynków. Dokonano koniecznych prac rozbiórkowych, budynek sprawdzono kamerą termowizyjną oraz miernikami wielogazowymi – nie stwierdzono zagrożenia – informują strażacy.
W działaniach uczestniczyło 9 zastępów, w tym 6 PSP i 3 OSP. – W związku rozmiarem zdarzenia na miejsce przybył zastępca komendanta miejskiego st. bryg. Chwalczuk Marek oraz grupa operacyjna z Komendy Wojewódzkiej PSP Lublin. Z racji uszkodzeń instalacji elektrycznej po pożarze i braku zasilania w niektórych oddziałach zdecydowano o zadysponowaniu agregatów prądotwórczych z sił PSP województwa lubelskiego w celu zapewnienia prawidłowego funkcjonowania szpitala – przekazuje bialska komenda miejska PSP.
– Wstępnie wyglądało to dosyć groźnie. Strażacy nie mogli zlokalizować źródła pożaru. W budynku CCZIF (Centrum Chorób Zakaźnych i Ftyzjopulmonologicznych), w którym są 2 oddziały, było bardzo mocne zadymienie. Dym pojawił się też pod budynkiem kuchni. Niewielkie zadymienie pojawiło się również w budynku bialskiej onkologii. Trudne było zlokalizowanie źródła pożaru. Strażakom się jednak udało. Było to nieużywane przejście podziemne, łącznik pomiędzy budynkiem głównym szpitala a budynkiem CCZIF – opowiada dyrektor szpitala Adam Chodziński.
– Jak najszybciej dostałem się do budynku CCZIF i zarządziłem ewakuację pacjentów. Na terenie budynku mieliśmy 30 pacjentów – 21 chodzących, którym przy ewakuacji pomagał nasz personel, i 9 na łóżkach, którym dodatkowo pomagała straż pożarna, policja oraz 1 zespół ratownictwa medycznego. Pacjenci zostali ewakuowani do nieużywanego skrzydła budynku bialskiej onkologii. Zostali tam umieszczeni i zaopatrzeni w leki – zaznacza dyrektor.
– Teraz skupimy się na znalezieniu przyczyny pożaru. Najważniejsze jest jednak to, że nikt z pacjentów ani personelu szpitala nie ucierpiał – zaznacza dyrektor bialskiego szpitala. traty na obecną chwilę nie są możliwe do oszacowania.
CZYTAJ TEŻ: Nad nasz region nadciągają burze. IMGW wydał ostrzeżenia
CZYTAJ TAKŻE: Zapadnięty chodnik na ul. Kościuszki. Miasto naprawiało go 3 miesiące!
Napisz komentarz
Komentarze