Rodzina, mieszkańcy Dołhy i służby zaangażowane w poszukiwania 19-letniego Przemysława S. do końca wierzyli, że uda się go odnaleźć. Niestety w środę przed południem nadeszła tragiczna wiadomość. Ciało chłopaka znaleziono w Krznie.
Przemysław S. wyszedł z domu w piątek 8 września późnym popołudniem. – Natychmiast po otrzymaniu zgłoszenia o zaginięciu prowadzone były szeroko zakrojone poszukiwania. Funkcjonariusze przeczesywali okolice miejsca zamieszkania zaginionego, docierali do miejsc, w których mógł przebywać. W poszukiwaniach uczestniczyli członkowie rodziny oraz mieszkańcy – mówi Barbara Salczyńska-Pyrchla, rzecznik prasowy bialskiej Komendy Miejskiej Policji.
Przez kilka dni poszukiwań przeczesane zostały lasy, łąki i pola w promieniu trzech kilometrów od miejsca zamieszkania 19-latka. W akcję włączyli się policjanci sekcji antyterrorystycznej Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie i strażacy z Państwowej Straży Pożarnej w Międzyrzecu Podlaskim, a także strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej z Dołhy, Żerocina, Witoroża, Łózek, Drelowa i Szach, a także członkowie rodziny zaginionego Przemysława i mieszkańcy.
Gdy kolejne dni poszukiwań nie przynosiły żadnego rezultatu, strażacy i policja skoncentrowali się na sprawdzaniu koryta rzeki Krzna. W środę 13 września przed południem, zaledwie kilka kilometrów od domu zaginionego w Dołdze, służby ujawniły ciało mężczyzny.
Monika Pawluk
Więcej w papierowym i elektronicznym wydaniu "Słowa" nr 38
Napisz komentarz
Komentarze