O problemach związanych z parkowaniem na placu Rubina pisaliśmy wielokrotnie. Temat ten był również poruszany przez miejskich radnych. Niedługo się to zmieni, bo miasto realizuje właśnie inwestycję umożliwiającą parkowanie tam bez łamania prawa.
Wjazd od ulicy Narutowicza jest niezgodny z prawem, bo ustawiono tam znak zakazujący wjazdu. Kierowcy często go łamali i wjeżdżali, by zaparkować swoje auta. Podejmowaliśmy temat, gdy zgłaszali się do nas mieszkańcy, informując, że w centrum jest mało miejsc parkingowych i w związku z tym ludzie wjeżdżali na plac Rubina. Tam, na ich nieszczęście, zaglądała policja i niejednokrotnie wlepiała serie mandatów.
Miasto znalazło jednak rozwiązanie tego problemu. – Plac Rubina graniczył bezpośrednio z prywatnymi gruntami, na których powstał dziki parking, bez utwardzonej nawierzchni. Miasto zrobiło ukłon w kierunku mieszkańców, wykupując grunt i robiąc wjazd od ul. Reformackiej, tak aby nie łamać zakazu a jednocześnie oszczędzić kostkę brukową – tłumaczy rzecznik prezydenta Michał Trantau.
Prace już trwają, a ich zakończenie zaplanowane jest na początek listopada. Na inwestycję miasto przewidziało 160 tys. zł.
(jd)
Napisz komentarz
Komentarze