Od początku spotkania gospodarze mieli problem z kontrolą futbolówki i podejmowaniem decyzji o strzale przed polem karnym rywala. Orlęta stwarzały zagrożenie pod bramką piłkarzy z Wojcieszkowa, i nawet otworzyły worek z bramkami za sprawą Tafary Madembo. W pierwszej połowie zabrakło piłkarzom Szymona Strojka lepszej skuteczności ofensywie, żeby do szatni schodzić z komfortowym wynikiem. Szkoleniowiec jednak zmobilizował swoich zawodników w przerwie spotkania i po raz kolejny w sezonie wywalczył pełną pulę w ramach A-klasowych rozgrywek. Orlęta II Radzyń wbiły rywalowi decydującego gola, bo na listę strzelców wpisał się jeszcze Maksymilian Koczkodaj. - Wynik dużo lepszy niż sama gra, dorobek bramkowy powinien być bardziej okazały. Słabo operowaliśmy piłką. Cieszy duża ilość stworzonych sytuacji, potrzeba jednak przy nich więcej opanowania i lepszego wyboru decyzji. Niemniej jednak jesteśmy zadowoleni z kolejnych trzech punktów. Koncentrujemy się już na kolejnym spotkaniu i przybliżamy do realizacji założonych celów - skomentował Strojek, trener Orląt II Radzyń Podlaski.
Orlęta II - Orkan Wojcieszków 2:1 (1:1)
Orlęta II: Węgrzyn - Błasik, Mańko, Roguski, Walczyna, Madembo, Koczkodaj (K), Kowalski, Korolczuk, Ładny, Osior. Grali również Waszczuk i Burdon.
Napisz komentarz
Komentarze