Początek sobotniego spotkania był wyrównany. Zawodnicy obu drużyn czekali na swój błąd. Kapitalna okazja nadarzyła się zespołowi gospodarzy z Połańca, który już w 8. minucie wyszedł na prowadzenie po strzale Krystiana Kardysia. Orlęta Spomlek Radzyń Podlaski nie dały rywalowi powiększyć przewagi i zaledwie minutę później wyrównały za sprawą Karola Rycaja. Cała akcja zaczęła się głębokim wyrzutem z autu w pole karne gospodarzy, gdzie pierwszy do piłki dopadł wspomniany Rycaj.
Kolejne 30. minut spotkania przyniosło dwa stałe fragmenty gry dla Orląt. Żadna z drużyn nie kwapiła się do odważnych prób wyjścia z własnej połowy, ale obie uciekały się do gry faul. Goście z Radzynia Podlaskiego mieli również bardzo dobrą sytuację bramkową w premierowej odsłonie, ale w 25. minucie kapitalną interwencją w bramce Czarnych popisał się Marcin Wieczerzak, który rzucił się za futbolówką uderzoną z 12. metrów przez Chaliadkę.
W drugiej części murawę w 63. minucie opuścili Michał Banik i Bartłomiej Wiktor, a w ich miejsce pojawili się na placu gry odpowiednio Oskar Łąk i Kacper Wątróbski. Dziesięć minut później ukarany żółtą kartką za faul na rywalu został Konrad Misztal. Na niespełna kwadrans przed końcem zawodów zeszli Łąk (kontuzja) i Arlejson Martinez, a na murawie zameldowali się Adrian Gębalski i Maciej Żądło.
Wynik mimo prób wyrównania niekorzystnej sytuacji z perspektywy gości, nie zmienił się i Orlęta Spomlek Radzyń Podlaski przegrały 1:2. Ważne znaczenie miała rola gospodarza w tym spotkaniu, jak mówi nam rener drużyny z Radzynia Podlaskiego. - Czarni Połaniec wykorzystali atut własnego boiska w sobotnim meczu z nami. Zdobyli gola już w pierwszych dziesięciu minutach, ale postawiliśmy się im i szybko wyrównaliśmy. W drugiej połowie mieliśmy jeszcze swoje sytuacje, ale przez niefrasobliwość, straciliśmy łatwo bramkę. Uważam, że trzeba przeanalizować nasze słabe momenty gry, szczególnie te z drugiej połowy meczu w Połańcu. Przed nami następna kolejka z Podhalem Nowy Targ. Nie będziemy rozpamiętywać tego spotkania, gramy dalej - mówi Paweł Babiarz.
Ze wspomnianym Podhalem Orlęta zagrają 29 kwietnia o 17:00 na własnym stadionie.
Czarni Połaniec - Orlęta Spomlek Radzyń Podlaski 2:1 (1:1)
Bramki: Kardyś 8'. Kałaska 48' - Rycaj 9'.
Czarni: Wieczerzak - Misztal, Bakowski, Bawor, Smoleń, Kardyś, Kałaska, Galara, Wiktor, Banik, Martinez
Orlęta Spomlek: Kołotyło - Szymala, Kamiński, Duchnowski, Chaliadka (Korolczuk 78'), Skrzyński (Błasik 70'), Rycaj, Szczygieł, Kobiałka, Kuźma, Maj (Walków 78').
Napisz komentarz
Komentarze