Gospodarze w Piszczacu przystępowali do tego meczu, będąc w bardzo dobrej dyspozycji strzeleckiej. Drużyna z Kąkolewnicy w poprzedniej kolejce potknęła się z Sokołem Adamów i chcieli to wykorzystać piłkarze Lutni. Od pierwszych minut ruszyli na lidera, stosując pressing na połowie gości. Grom pogubił się do tego stopnia, że rozgrywając piłkę w ataku pozycyjnym, utracił jej posiadanie. Po błędzie obrońcy, który nie trafił w futbolówkę, dobrze odnalazł się Adrian Hołownia, który przejął piłkę i stworzył sytuację bramkową, zagrywając do Norberta Ramotowskiego. Ten strzelił nie do obrony i wicelider otworzył wynik w ważnym dla siebie spotkaniu. Kolejny gol padł w podobny sposób, a kluczowy dla akcji bramkowej był odbiór na 30. metrze Jakuba Piszcza, który wrzucił na głowę Tomasza Tuttasa, a ten z bliska pokonał golkipera Gromu Kąkolewnica.
Przypieczętowujące pozycję lidera trafienie Lutni padło za sprawą grającego świetne zawody Ramotowskiego, który otrzymał dobre podanie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego od Piszcza.- To ważne zwycięstwo, bo wskakujemy na fotel lidera, a przy tym obyło się bez kontuzji - zauważył Mateusz Kacik.
Lutnia Piszczac - Grom Kąkolewnica 3:0
Żółte kartki: Sebastian Całka i Tomasz Tuttas.
Napisz komentarz
Komentarze