Pierwsze minuty niedzielnej konfrontacji w klasie A to brutalna gra zawodników rezerw Huraganu, którzy próbowali wyjść wyżej na rywala. Wymiana ognia była jednak po chwili obustronna, a po kwadransie drużyny obniżyły poziom agresji i zdecydowały się na kontrowanie rywala. W zespole gości dominowało oczekiwanie na przechwyt piłki, a większość akcji przechodziło przez środek pola. Huragan II miał dogodną okazję w 30. minucie meczu, ale futbolówka ominęła bramkę gospodarzy. Na bieg wydarzeń na boisku zareagował trener Podlasia, który nakazał zwiększenie częstotliwość ataków na bramkę Huraganu. Worek z golami rozwiązał dopiero w 36. minucie Bartosiak pod koniec pierwszej części spotkania. Po chwili padały kolejne trafienia dla gospodarzy za sprawą Kowalczyka i Swekleja. MKS wykorzystał w ten sposób gapiostwo rywali. Trzecia bramka ustawiła mecz, ale Huragan stracił ją wyjątkowo pechowo, próbując wybić futbolówkę z własnego pola karnego. Do szatni w lepszych nastrojach schodziły zatem rezerwy MKS-u Podlasie.
W drugiej połowie rezerwy Huraganu zaczęły drastycznie słabnąć i gospodarze uciekali gościom. Piłkarze z Białej Podlaskiej poszli za ciosem w tym spotkaniu i strzelali kolejne bramki, w tym jedną z ładniejszych - Swekleja na 4:0 (zawodnik zdobył ją z pola karnego, po wycofaniu piłki ze skrzydła). Piłkarze Przemysława Grajka zachęceni dobrym rezultatem pracowali jeszcze mocniej w pressingu i kilka minut później, po składnej akcji Szabat wpisał się na listę strzelców - było 5:0. Kompletenie zagubieni goście tracili gola za golem, ale bieganie za rywalem nic nie dało, bo po błyskawicznym zejściu ze skrzydła Bujalskiego było już 6:0 dla MKS-u!
Gospodarze nie chcieli się w niedzielę zatrzymywać i wspaniały prezent na urodziny zrobił sobie Sikora, który korzystając ze słabości rywala wbiegł pomiędzy obrońców i zdobył gola na 7:0!
- Na pewno byliśmy osłabieni przed tym spotkaniem, bo nie mieliśmy pełnej kadry. Goście wyszli wysoko, ale trochę się pogubili pod koniec pierwszej połowy. Uważam, że podjęli z nami rękawice i szacunek za to, że wyszli wyżej. Do momentu utraty bramki wyglądało to nieźle po stronie rywali, ale potem już zdominowaliśmy to spotkanie. Cieszymy się, że wszyscy w zdrowiu zakończyli ten mecz - mówi Przemysław Grajek, trener MKS Podlasie II Biała Podlaska. Po meczu również wypowiedział się Rafał Kwaśniewski na temat otwartego stylu gry swojego zespołu. - Zabrakło nam sił w końcówce pierwszej połowy. Chcieliśmy zaskoczyć Podlasie pressingiem, ale trudno utrzymać taką grę długo. Chcemy grać odważną piłkę, nie boimy się przeciwników. Myślę, że ofensywna gra najbardziej rozwija zespoły - mówi Rafał Kwaśniewski.
Wysoka wygrana na pewno jest do odnotowania w statystykach, bowiem rezerwy Podlasia prowadzą w tabeli klasy A z dorobkiem 34 punktów po 13 rozegranych meczach. Huragan II zajmuje dopiero 6. miejsce w ligowej tabeli.
Następne spotkanie w ramach 14. kolejki podopieczni Przemysława Grajka rozegrają z LZS-em Sielczyk 30 kwietnia o 13:00.
MKS Podlasie II Biała Podlaska - Huragan II Międzyrzec Podlaski 7:0 (3:0).
Bramki: Bartosiak, Kowalczyk, Sweklej (dwie), Szabat, Sikora, Bujalski.
MKS Podlasie II: Nos - Bujalski, Koryciński, Stosio, Felczak, Szabat, Sikora, Sweklej, Kurowski, Bartosiak, Kowalczyk.
Zagrali jeszcze: Wirtek, Buraczewski, Bartnikowski, Kielak, Wiraszka, Oszajca.
Napisz komentarz
Komentarze