Artur Renkowski uważa, że to dopiero ćwierćfinał a pucharowe emocje jeszcze wkroczą w decydującą fazę. Przewaga MKS-u Podlasie Biała Podlaska była w środę bezdyskusyjna.
- W pierwszej połowie zdecydowanie przeważaliśmy na placu gry, zdominowaliśmy przeciwnika, ale zdobyliśmy tylko jedną bramkę. Mam nadzieję, że to będzie jedyne takie spotkanie, w którym tracimy tyle okazji strzeleckich. Orlęta trzy dni temu grały i to też była nasza przewaga, ale cel został zrealizowany i myślimy o centralnej części Pucharu Polski w lipcu - zaznacza Artur Renkowski.
To było trudne spotkanie dla Orląt Spomlek Radzyń Podlaski, bo bramka stracona w pierwszej połowie podcięła im skrzydła na pozostałą część rywalizacji, twierdzi Paweł Babiarz, ale zauważa tez mankamenty swojego zespołu w ostatnich spotkaniach:
- To jest nasz problem, że nie potrafimy strzelić pierwsi gola. Podlasie jest dobrze zorganizowanym i wybieganym zespołem. W końcówce, w meczu derbowym chcieliśmy pokazać naszej publiczności walkę do ostatnich minut. Nie mogę do nikogo mieć pretensji, pracujemy nad wyjściem z kryzysu i skupiamy się na lidze, co nie jest do końca pocieszające - kończy Paweł Babiarz, trener Orląt Radzyń Podlaski.
Napisz komentarz
Komentarze