Polonia Warszawa - Podlasie Biała Podlaska 1:2 (0:2), ? - Wnuk 14, Gmur 25.
Podlasie: Aleksandrowicz - Chazan Mateusz, Tomasz Gmur Sawczuk, Stalewski, Mróz, Melchior, Kaszkiel (Patejuk 88), Zalewski (Wołek 73), Wnuk, Andrzejczuk (Kurakin 80).
Spotkanie rozpoczęło się od dobrej gry piłką gości, którzy starali się mieć futbolówkę cały czas przy nodze. W pierwszym kwadransie aktywna była linia pomocy a konkretnie Melchior i Kaszkiel, którzy uruchamiali na skrzydłach Zalewskiego i Andrzejczuka. W pierwszym kwadransie skutecznością wykazał się Wnuk, który otworzył wynik przyjezdnym w Warszawie. Dzięki skutecznej grze także środkiem skąd transportowane były piłki do napastników Podlasie zdołało powiększyć prowadzenie. Gmur skierował piłkę do siatki z najbliższej odległości w 25 minucie i było już 2:0 dla podopiecznych Miłosza Storto.
W drugiej połowie to Polonia Warszawa musiała odrabiać straty i zamknęła rywala na połowie boiska. Podlasie cały czas skutecznie się broniło z wyżej notowanym rywalem, a mając na uwadze ważne punkty, które mogłyby dać oddech w walce o ligowy byt, nie mogło stracić szansy na pełną pulę. Stracona bramka w końcówce spowodowała nerwowość w szeregach podopiecznych Storto, ale wynik udało się w piątek dowieźć. - Trzy punkty wywiezione z Warszawy są dla nas bardzo ważne w kontekście utrzymania w Centralnej Lidze Juniorów. W pierwszej części spotkania udało się nam zdobyć dwie bramki, które spowodowały pewność w naszej grze w Warszawie. Na pewno nie możemy grać tak, jak w drugiej połowie, gdzie robimy prosty błąd i sami fundujemy sobie nerwową końcówkę spotkania. Obawialiśmy się przez chwilę powtórki z meczu z Cracovią, ale na szczęście los był dla nas łaskawy. Utrzymaliśmy piątkowy wynik i poprawiamy swoją sytuację w tabeli - mówi Miłosz Storto, trener AP Podlasie Biała Podlaska.
W następnej kolejce podopieczni Miłosza Storto zagrają na TOP 54 Biała Podlaska z Wisłą Płock w 13 maja o 13:30.
Napisz komentarz
Komentarze