Na bialskim osiedlu przy ulicy Sikorskiego od kilku miesięcy trwają prace remontowe w związku z inwestycją pod nazwą "Budowa ulicy Generała Władysława Sikorskiego w Białej Podlaskiej". Zadanie w całości jest finansowane z budżetu miasta Biała Podlaska, a jego koszt to ponad 2 miliony złotych.
W ramach inwestycji przewidziana została budowa drogi wraz z niezbędną infrastrukturą techniczną. Do naszej redakcji zgłosili się mieszkańcy osiedla przy ul. Sikorskiego, którzy nie są zadowoleni z przebiegu prac i mają sporo uwag, co wykonania poszczególnych elementów infrastruktury. Na miejscu inwestycji, spotkaliśmy się z kilkorgiem mieszkańców.
Mieszkańcy niezadowoleni z przebiegu prac
Jednym z większych problemów, który sygnalizują jest brak odwodnienia poprowadzonego od rynien na blokach.
– Prace zaczęły się w grudniu ubiegłego roku. Początkowo postępowały szybko, wiosną jednak zwolniły, a przez 2-3 miesiące nie działo się praktycznie nic. Co chwilę są jakieś awarie, a to przecięty kabel, a to brak wody, o którym byliśmy poinformowani w ostatniej chwili. Nie ma zrobionego odwodnienia od rynien, do tego po remoncie różnica poziomów między chodnikiem a terenem przy bloku wynosi kilkadziesiąt centymetrów. Teraz zamiast ogródka mamy istny zbiornik na wodę. Przecież po deszczach może nas zalać, wcześniej nie było takiego problemu. Chodnik z tym terenem były na równi. Poza tym problem z odwodnieniem jest też przy innych blokach np. przy bloku nr 33 i nr 31 przy al. Tysiąclecia nie ma koryt odpływowych. Zwracaliśmy na to uwagę, ale bez odzewu. Dodatkowo, po ułożeniu kostki przy jednym z bloków okazało się, że drzwi wejściowe do klatki ledwo się otwierają, chodziłam i prosiłam o poprawienie tego przez kilka tygodni, jako propozycję usłyszałam… żeby może podciąć drzwi. W końcu na szczęście poprawili tę kostkę – przekazuje mieszkanka i zarządczyni bloków przy ul. Sikorskiego 6 i al. Tysiąclecia 31 Bożena Żukiwska.
Dodaje, że mieszkańcy na bieżąco wskazują swoje uwagi miejskim urzędnikom, ale ci ich ignorują. Do tego mieszkańcy podkreślają, że projekt inwestycji jest niezgodny z ich oczekiwaniami, a w dodatku wpłynie na pogorszenie bezpieczeństwa na osiedlu.
Osiedlowa ulica stała się "przelotówką"
– Po remoncie nasza droga osiedlowa stanie się “przelotówką” pomiędzy al. Tysiąclecia a ulicą Sidorską. Jeszcze się prace nie skończyły, a kierowcy już traktują ją jako skrót i omijają w ten sposób światła na skrzyżowaniu. Obawiamy się o bezpieczeństwo swoje i dzieci, bo samochody pędzą tędy jak szalone. Kierowcy nie zważając na to, że to przecież droga przez osiedle, jeżdżą bardzo szybko. Chwila nieuwagi i może dojść do tragedii. Skoro miasto wymyśliło, że ta droga ma tak wyglądać, to niech chociaż zamontuje szlaban albo progi zwalniające – dodaje kolejna mieszkanka, która chciała w tej sprawie porozmawiać bezpośrednio z prezydentem Michałem Litwiniukiem, ale jak mówi, została zignorowana i nie doczekała się rozmowy.
Ludzie zwracają uwagę, że na wjeździe na osiedle postawiony został znak "Strefa ruchu" i teraz, w odróżnieniu od strefy zamieszkania, piesi nie są tu uprzywilejowani. – Wcześniej ścieżka, prowadząca do śmietnika, była wyrównana, teraz można sobie na niej nogę skręcić albo po deszczu ugrzęznąć w błocie, tak została rozkopana. A my obecnie nie mamy, jak bezpiecznie dotrzeć do wiaty śmietnikowej, bo albo będziemy musieli iść po tej rozkopanej ścieżce albo ulicą, co po przebudowie stało się niebezpieczne przez pędzące samochody. Od urzędników usłyszeliśmy łaskawie, że miasto da nam kostkę, ale ten fragment ścieżki sami mamy sobie ułożyć – opisuje Bożena Żukiwska.
Mówi też, że sygnalizowała urzędnikom potrzebę położenia progów zwalniających, które według mieszkańców teraz są niezbędne na ich ulicy. Jako problem mieszkańcy wskazują też niezabezpieczone w żaden sposób przez wykonawcę zdemontowane trzepaki oraz inne elementy, jak porozrzucane po osiedlu cegły i gruz, które stanowią zagrożenie.
Mieszkańcy upominają się też o wyrównanie wjazdu na osiedle z al. Tysiąclecia, bo teraz przez duży spadek już kilka samochodów zostało uszkodzonych, o czym również został poinformowany urząd miasta.
Miasto: Reagujemy na prośby i uwagi
Jak do tych zarzutów odnosi się miasto? – Inwestycja pod nazwą: „Budowa ulicy Generała Władysława Sikorskiego w Białej Podlaskiej" jest finansowana w całości przez naszą Gminę Miejską Biała Podlaska. Jej koszt to 2 068 190,82 zł brutto. W ramach zadania przewidzieliśmy budowę drogi wraz z niezbędną infrastrukturą techniczną, a w szczególności: przebudowę i budowę jezdni o nawierzchni z betonu asfaltowego i z betonowej kostki brukowej, wykonanie miejsc postojowych z betonu asfaltowego i betonowej kostki brukowej, wykonanie nawierzchni zjazdów z betonowej kostki brukowej, budowę i regulację chodnika z betonowej kostki brukowej, wykonanie zieleńców i nasadzeń drzew, wykonanie oznakowania na długości projektowanej ulicy, budowę kanalizacji deszczowej wraz z przykanalikami do wpustów ulicznych, budowę nowej kablowej linii oświetlenia ulicznego z oprawami typu LED, oraz demontaż istniejącej napowietrznej linii oświetlenia, budowę kanału technologicznego w chodniku i zatoce parkingowej i budowę studni kablowych – informuje na wstępie prezydent Michał Litwiniuk.
Dodaje, że prace według umowy z wykonawcą mają zostać zrealizowane w terminie 11 miesięcy od dnia podpisania umowy – do 3 października 2023 r. Wykonawcą inwestycji jest firma Transbet Marian Wojtiuk.
– Biorąc pod uwagę harmonogram oraz stopień zaawansowania prowadzonych prac, przewidujemy, że roboty w ramach tej inwestycji zostaną wykonane przed terminem. Opracowanie projektu dla wymienionego wyżej zadania zostało powierzone firmie „Projektowanie i Nadzór Dariusz Borowski" z siedzibą w Białej Podlaskiej przy ul. Kopernika 16/3, 21-500 Biała Podlaska. Pełnienie kompleksowego nadzoru inwestorskiego we wszystkich branżach nad realizacją robót budowlanych dla inwestycji pn. „Budowa ulicy Generała Władysława Sikorskiego w Białej Podlaskiej" został powierzony dla spółki INVESTCOM Sp. z o. o. z siedzibą w Białej Podlaskiej przy ul. Pokoju 33, 21-500 Biała Podlaska. Przez cały okres realizacji inwestycji, zarówno na etapie projektowania, jak i budowy współpracujemy z przedstawicielami wspólnot mieszkaniowych i samymi mieszkańcami osiedla, którzy to w aktywny sposób zaangażowali się w rozwój swojego najbliższego otoczenia. Niejednokrotnie inwestycja była dostosowywana do próśb i uwag kierowanych od mieszkańców jak i okolicznych wspólnot mieszkaniowych. Mieszkańcy nie zwracali się do nas z wnioskiem o progi zwalniające. Do urzędu miasta na żadnym etapie inwestycji nie wpłynął wniosek o wykonanie odwodnienia – przekazuje Michał Litwiniuk.
Napisz komentarz
Komentarze