Ponad 30,6 tys. zł zebrano podczas dwudniowej kwesty na renowację nagrobków. Przy bramach cmentarza parafialnego z puszkami stało wielu wolontariuszy, w tym członkowie Koła Bialczan, przedstawiciele Urzędu Miasta oraz bialska młodzież.
Tylko pierwszego dnia zebrano ponad 28 tys. zł. To o 4 tys. zł więcej niż przed rokiem. Łącznie 1 i 2 listopada trafiło do puszek 30 678,91 zł. To świetny wynik, tym bardziej że pogoda nie sprzyjała. Tegoroczne Święto Zmarłych upłynęło bowiem w deszczu.
Najwięcej, ponad 1700 zł, zebrała Małgorzata Światłowska, córka śp. Marka Światłowskiego, byłego prezesa stowarzyszenia, zmarłego na początku tego roku. Drugi wynik uzyskał prezes Koła Bialczan Waldemar Godlewski, z wynikiem niemal 1400 zł. Trzeci jest Lech Kowalczyk, który zebrał prawie 1300 zł.
W kweście oprócz samorządowców, polityków i członków Koła Bialczan wzięła udział także bialska młodzież. Maciej Olęcki już trzeci raz. – Kwestuje jako harcerz drużyny Hermes 22. Dla nas, rodziców, to ważne, bo to nauka odpowiedzialności za dziedzictwo kulturowe naszej małej ojczyzny, Białej Podlaskiej. – mówi jego mama, Joanna.
Z kolei po raz jedenasty w kweście wziął udział bialski przedsiębiorca i były samorządowiec Bogusław Broniewicz. – Uważam, że idea jest szczytna. Spotkałem się z sympatią i hojnością mieszkańców, moja puszka była dość ciężka, ale nie traktuję tego jak zawodów. – podkreśla nasz rozmówca. – Ludzie raczej nie pytali o samą zbiórkę, akcja jest mieszkańcom dobrze znana.
Potwierdza to Waldemar Godlewski, prezes Koła Bialczan. – Mieszkańcy byli niezwykle hojni, zauważyłem, że często wrzucali banknoty papierowe, dzięki czemu udało nam się osiągnąć tak dobry wynik. Dziękuję wszystkim, którzy zaangażowali się w zbiórkę – podsumowuje. Zebrane pieniądze pozwolą na renowację kolejnych zniszczonych nagrobków.
Za pieniądze z zeszłorocznej kwesty odnowione zostały trzy groby, o czym szerzej pisaliśmy w ubiegłym tygodniu.
Więcej przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa, nr 45
Justyna Dragan
Napisz komentarz
Komentarze