Z założenia w żłobku powinno znaleźć się miejsce dla 60 dzieci. W parterowym, zbudowanym od podstaw budynku znalazły się sale dla czterech oddziałów po 15 dzieci, każda z łazienką. Są też pomieszczenia zmywalni, aneks kuchenny, szatnie, pomieszczenie gospodarcze, wózkownia.
Rozpoczęty w listopadzie nabór właśnie zbiera żniwo. Do żłobka zapisanych zostało pierwszych 20 dzieci. – Nie jesteśmy zaskoczeni. Mamy koniec roku kalendarzowego i środek roku szkolnego. Poza tym placówka jest zupełnie nowa, nie ma żadnej renomy, a ma się zajmować najmniejszymi pociechami. Musi zasłużyć na zaufanie rodziców i myślę, że tak się stanie – mówi wójt. – Musimy pokazać, że nie stworzyliśmy przechowalni.
Żłobek swoją działalność rozpocznie w styczniu. W każdej chwili można złożyć wniosek o przyjęcie do niego swojej pociechy. Przyjmowane są dzieci od 20. tygodnia życia do lat 3. Największe szanse na przyjęcie mają dzieci mieszkańców gminy Ulan. Szanse na przyjęcie pociech wzrastają, gdy oboje rodzice pracują zawodowo. Dodatkowe punkty w rekrutacji otrzyma też kandydat, nad którym opiekę prawną sprawuje tylko jeden rodzic.
Wójt jest spokojny o przyszłość placówki. – Tak naprawdę miarodajny obraz zapotrzebowania na miejsca w żłobku w naszej gminie i powiecie uzyskamy w trakcie rekrutacji na przyszły rok szkolny. – dodaje Koczkodaj.
Więcej na ten temat w najnowszym numerze i e-wydaniu Słowa Podlasia, nr 50
Joanna Danielewicz
Napisz komentarz
Komentarze