Nie dawno pisałem felieton o słabości seniorskiej piłki siatkowej w naszym regionie. Minęło kilka miesięcy i w międzyrzeckiej Trójce pojawiło się światło. Może inaczej nie światło a dwóch ludzi, którzy pracując w Chełmie z trzecioligowej przeciętnej drużyny zrobili klub walczący dziś o prawo gry w Plus Lidze – najsilniejszej lidze świata. Mowa o dwóch Panach: Marcin Andrzejewicz i Gabriel Wlaź, którzy odpowiednio zajęli stanowiska Prezesa i Wiceprezesa klubu siatkarskiego z Międzyrzeca. Pierwszym ruchem nowych władz było nie tylko sprowadzenie znanego już z gry w Trójce Tomasza Nowackiego i trenera Sławomira Czarneckiego (jako wsparcie dla Pawła Bielińskiego), ale także czołowego polskiego atakujące Rafała Faryny. To był prawdziwy hit transferowy. Panowie mają plan na to by w Międzyrzecu zrobić to co udało się w Chełmie. Mają też coś do udowodnienia z powodu okoliczności w jakich z Arki zwolniono Gabriela Wlazia ze stanowiska dyrektora klubu. Wszystko to zbiega się z faktem, że w przyszłym roku do użytku w Międzyrzecu ma być oddana wytęskniona hala widowiskowo-sportowa. Nowy Zarząd może liczyć na wsparcie i przychylność miasta co jest bardzo ważne. Celem nowego zarządu jest długoterminowy rozwój siatkówki w Międzyrzecu Podlaskim, jej profesjonalizacja na płaszczyźnie sportowej i organizacyjnej, a także pozyskanie strategicznych sponsorów. Wsparcie Miasta, a także perspektywa budowy nowej hali sportowej będzie niewątpliwie motorem napędowym tych działania Celem krótkoterminowym jest wzmocnienie zespołu przed kluczowymi meczami, maksymalne zwiększenie szansy na utrzymanie w II lidze, po to by na następny sezon zbudować skład, który będzie walczył o miejsca premiujące na turniej półfinałowy o awans do I ligi. No i mamy to światełko w tunelu. Teraz tylko wszystkie ręce na pokład i do przodu.
sobota, 23 listopada 2024 19:52
Napisz komentarz
Komentarze