Do końca roku z terenu gminy śmieci odbierała firma z Międzyrzeca Podlaskiego. Niestety w ostatnich miesiącach zawartość wywożonych przez nią śmieci pozostawiała dużo do życzenia. – Od pewnego czasu zauważamy , że coś się dzieje. Gdy z terenu gminy śmieci odbierała jeszcze firma EKolider z Garwolina, mieszkańcy bardziej przykładali się do segregowania, bo inaczej wystawiane odpady nie były odbierane, a do nas trafiały zdjęcia dokumentujące zawartość wystawianych worków. Firma z Międzyrzeca odbierała wszystko, a mieszkańcy się oczywiście cieszyli. Doszło do sytuacji, że ktoś wystawił popiół, który przykrył pampersami. Pracownicy firmy tego nie sprawdzili i wrzucili zawartość do śmieciarki – przyznaje wójt Zbigniew Ładny, który nie kryje teraz zadowolenia z faktu, że na teren gminy wchodzi z usługami firma, która wyśrubuje wymogi.
Czas na zmianę
Radzyński PUK wygrał przetarg i będzie odbierał śmieci z gminy za kwotę 195 tys. rocznie, płaconą ryczałtowo. Do zadania podejdzie jednak zgodnie z panującymi w firmie zasadami, które wdrażane są we wszystkich obsługiwanych przez nią samorządach. – Nasi pracownicy nie odbierają niewłaściwie wysegregowanych odpadów. Przekwalifikowanie odpadów w Zakładzie Zagospodarowania Odpadów Komunalnych w Adamkach to koszt dla przedsiębiorstwa, a na to sobie nie możemy pozwolić. – ostrzega Sławomir Sałata, prezes radzyńskiego PUK.
Z danych jakie firma otrzymała od gminy wynika, że deklaracje segregowania śmieci złożyło 92 procent mieszkańców gminy. Natomiast udział odpadów zmieszanych inaczej niż selektywnie wynosi tu 55 procent.
Będą uczyć segregacji
Przewodniczący rady gminy, Marek Król uważa, że przyczyny tak drastycznego spadku dbałości o oddawane odpady uda się szybko odkryć. – Zauważamy, że dzieje się coś niedobrego i mamy nadzieję, że wspólnie z nowym odbiorca szybko znajdziemy przyczynę. Nie chodzi tu o straszenie mieszkańców, ale o unormowanie tej sytuacji. Przez pierwsze miesiące będziemy się uczyć segregacji – zapewnia.
Gmina stawia w pierwszym rzędzie na edukację. Przez trzy miesiące mieszkańcy będą nabywać nawyków odpowiedniego selekcjonowania odbieranych śmieci. – Wychodzimy z założenia, że najpierw edukujemy, a sankcje będą później – mówi Anna Szczygieł, kierownik referatu gospodarki komunalnej w gminie. – Odbiór śmieci będzie raz w miesiącu. Źle wysegregowane odpady będą pozostawiane i mieszkańcy będą mogli je wystawić dopiero w kolejnym miesiącu, o ile je przesegregują zgodnie z zasadami. Szkło odbierane będzie co 2 miesiące, a papier co trzy.
Niektórzy obawiają się jednak, że restrykcyjne przestrzeganie zasad segregacji i nie odbieranie wszystkiego co mieszkańcy wystawią, może skutkować negatywnymi nawykami. Prezes PUK wyjaśnia jednak, że za zawiezienie do ZZOK w Adamkach odpadów nie wysegregowanych zgodnie z deklaracją, dodatkowe koszty poniesie PUK.
Rocznie z terenu gminy odbieranych jest około 783 ton odpadów.
Więcej na ten temat w najnowszym numerze i e-wydaniu Słowa Podlasia, nr 1
Joanna Danielewicz
Napisz komentarz
Komentarze