Miasto przymierza się do budowy ulicy Chmielowskiego. Ma przy niej ponad hektar gruntów, które w przyszłości mogłyby zostać przeznaczone pod mieszkania. – Mamy już większość działek wykupionych. Nieuregulowana jest jeszcze własność jednej działki, z tego względu nie możemy dokonać wykupu. Gdy tylko sytuacja się wyklaruje, nabędziemy działkę i zabierzemy się do prac – mówił Jerzy Rębek, przyznając, że przy tej właśnie ulicy byłaby możliwość budowy lokali z programu Mieszkanie Plus.
Budują na sprzedaż
Radzyńska Spółdzielnia Mieszkaniowa w tym roku odda kolejny blok. – Na listopad przewidzieliśmy zakończenie prac przy budynku, w którym będzie 45 lokali. Wszystkie są wykupione. Nie budujemy na wynajem. Sprzedajemy mieszkania po 2,85 tys. zł do 3 tys. zł za mkw. – mówi Zbigniew Ostapowicz, prezes RSM.
Spółdzielnia chwali się zainteresowaniem nabywców. – Mieszkania w bloku, który oddamy w listopadzie, są już dawno wykupione. Mamy już 20 oczekujących na kolejne inwestycje. Myślę, że zainteresowanie mieszkaniami budowanymi przez spółdzielnie jest tak duże, bo dla nabywcy jesteśmy bardziej przewidywalni niż deweloper. – tłumaczy Ostapowicz. Plany dalszych inwestycji spółdzielnia ma, problem może dotyczyć gruntów.
Cichy rynek wynajmów
Program Mieszkanie Plus ma się finalizować w tym roku w Białej Podlaskiej. Opłata za lokal wynajmowany w blokach zbudowanych w ramach tego programu ma wynosić 12 zł za mkw. Za 50-metrowe lokum zapłacić przyjdzie więc około 900 zł miesięcznie.
– W Radzyniu ceny wynajmu na wolnym rynku mieszkania o powierzchni około 40 mkw. wahają się od 800 do 1000 złotych, często dochodzą do tego opłaty. Ja za dwupokojowe małe mieszkanko płacę, z opłatami za media, około 1300 złotych miesięcznie – mówi nam młoda mieszkanka Radzynia, która zamieszkała w mieście w kwietniu ubiegłego roku, gdy dostała w Radzyniu pracę. – Oczywiście mówimy tu o kwotach, których najemcy oczekują bez oficjalnych umów. Przy umowie na papierze te kwoty są wyższe – mówi.
Znalezienie mieszkania do wynajęcia w Radzyniu też nie jest takie proste. – Nie jest tanio, i nie jest od ręki. Ogłasza się bardzo mało lokali. – dodaje kobieta.
Więcej na ten temat w najnowszym numerze i e-wydaniu Słowa Podlasia, 2/2018
Joanna Danielewicz
Napisz komentarz
Komentarze