– Mamy 450 pracowników. Z myślą o nich firma postanowiła zamontować na swoim budynku czujnik, który będzie monitorował stan powietrza. Uznaliśmy po prostu, że tyle mówi się dziś o smogu, że najwyraźniej ludzi temat jakości powietrza bardzo interesuje – mówi Aneta Mostowiec, rzecznik prasowy Spółdzielczej Mleczarni Spomlek.
Przez miesiąc odczyty z czujnika były dostępne jedynie dla pracowników mleczarni, na wewnętrznym serwerze. Mogli codziennie sprawdzać, jaki jest poziom szkodliwych pyłów PM 2,5 oraz PM 10.
Po miesiącu użytkowania mleczarnia zdecydowała się udostępniać dane z odczytów dla mieszkańców całego miasta. – Uznaliśmy, że jako firma stąd, dajemy taki nasz wkład w funkcjonowanie miasta. Skoro mamy już takie dane, to nie ma powodów, by nie przekazywać ich mieszkańcom, których z pewnością też to interesuje – dodaje rzecznik.
Z monitoringu powietrza wynika, że poziom szkodliwych pyłów podnosi się mieście w godzinach 19-20 i spada nad ranem. Teraz każdy z mieszkańców będzie mógł sam monitorować stan powietrza i wyrobić sobie opinię na temat jego czystości.
Więcej na ten temat w najnowszym numerze i e-wydaniu Słowa Podlasia, 23 stycznia
Joanna Danielewicz
Napisz komentarz
Komentarze