Przypomnijmy, że radzyński ZUS kontroluje zwolnienia lekarskie z terenu Białej Podlaskiej oraz powiatów: radzyńskiego, bialskiego, łukowskiego i parczewskiego.
Chory palacz i... behapowiec
– Po pierwsze ZUS sprawdza, czy chory prawidłowo korzysta ze zwolnienia lekarskiego. Jak co roku zakwestionowaliśmy część zwolnień. To przede wszystkim przypadki pracy na zwolnieniu lekarskim – mówi Małgorzata Korba, regionalny rzecznik ZUS w województwie lubelskim. – Co ciekawe, wiele z nich dotyczyło pracowników służby zdrowia, na przykład pielęgniarek, które w czasie zwolnień realizowały wizyty domowe albo rejestrowały pacjentów w przychodni. Do pracy przyszedł też chory palacz w kotłowni, inspektor BHP, kwiaciarka i wuefista.
Także kilku członków rad nadzorczych uczestniczyło w posiedzeniach rad, pomimo zwolnienia lekarskiego zgłoszonego w podstawowym miejscu pracy. Inspektorzy radzyńskiego ZUS stwierdzili nieprawidłowości w przypadku 44 zwolnień. Z tego powodu do kasy funduszu chorobowego wróciło 43,1 tys. zł.
Spóźnialski traci dwa razy
Drugi rodzaj kontroli prowadzą lekarze orzecznicy ZUS. Sprawdzają, czy w dniu badania pacjent jest nadal niezdolny do pracy. Jeśli okaże się, że badany może wrócić do pracy, to lekarz skraca jego zwolnienie lekarskie.
Kolejna sprawa to termin dostarczenie do pracodawcy lub do ZUS papierowego zwolnienia lekarskiego. Chory ma na to siedem dni od jego wystawienia. Jeśli się spóźni, musi liczyć się z obniżeniem zasiłku. W naszym regionie po terminie wpłynęły 352 zwolnienia, co oznacza obniżenie świadczeń łącznie o 25,4 tys. zł.
E-zwolnienie ułatwi kontrolę
– Dla osób, które są na zwolnieniu lekarskim po ustaniu ubezpieczenia chorobowego, np. po zakończeniu umowy o pracę, przepisy przewidują ograniczenie wysokości zasiłku.– informuje Małgorzata Korba.
Od 1 lipca tego roku papierowe zwolnienia lekarskie znikną. Lekarze będą mogli wystawiać tylko elektroniczne zwolnienia, które od razu trafiają przez internet do ZUS i do pracodawcy chorego.
Więcej na ten temat w najnowszym numerze i e-wydaniu Słowa Podlasia, 7/2018
Jacek Korwin
Napisz komentarz
Komentarze