Na bialskich forach internetowych nie brakuje postów z zapytaniem o to, który stomatolog przyjmie w niedzielę pacjenta "z bólem". Niestety, najczęściej są odsyłani do Łukowa lub Lublina.
- Obudziłem się z bólem zęba w nocy z soboty na niedzielę. Spuchło mi pół twarzy, żadne leki przeciwbólowe nie pomagały. Zacząłem szukać punktu doraźnej pomocy stomatologicznej, ale szybko okazało się, że takowego w Białej Podlaskiej ani w całym powiecie bialskim nie ma. Najbliższy znajdował się prawie 100 km od mojego domu - opowiada Andrzej z gminy Rossosz.
Mężczyzna miał szczęście, bo pomocy udzieliła mu prywatnie jedna z dentystek w Białej Podlaskiej. Akurat była w mieście i zgodziła się go w niedzielę wieczorem przyjąć. - Byłem zdziwiony liczną osób, które przyszły na wizytę. Jedna pani była półprzytomna z bólu, a była w zaawansowanej ciąży. Dlaczego takim pacjentom jak ona nikt nie jest w stanie pomóc na NFZ? - pyta Andrzej.
Świąteczna pomoc stomatologiczna. Postępowanie uzupełniające
- Na bieżąco prowadzimy analizy poziomu zabezpieczenia dostępu do świadczeń opieki zdrowotnej na terenie województwa lubelskiego. W przypadku stwierdzenia braku czy ograniczenia dostępności do świadczeń na danym obszarze, ogłaszamy postępowania uzupełniające. Pozwalają one zwiększyć zabezpieczenie terytorialne oraz wyrównać dostępność do świadczeń. Dlatego na obszar: powiat bialski i miasto Biała Podlaska ogłaszaliśmy uzupełniające postępowania konkursowe - wyjaśnia rzecznik prasowy Lubelskiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ, Małgorzata Bartoszek.
Brak chętnych
I dodaje, że w tym roku, na postępowanie ogłoszone 20 lutego do Lubelskiego OW NFZ nie wpłynęła żadna oferta. - W chwili obecnej nie mamy również innych wniosków o zawarcie umowy w zakresie świadczeń stomatologicznej pomocy doraźnej na obszarze powiatu bialskiego i m. Biała Podlaska - zaznacza rzeczniczka lubelskiego NFZ-u.
Stomatolodzy coraz częściej nie chcą pracować dla NFZ-u
Problem braku weekendowej i świątecznej pomocy stomatologicznej na NFZ w powiecie bialskim i innych rejonach Polski to tylko część szerszego problemu, jakim jest ogólny spadek gabinetów, które mają podpisaną umowę na leczenie z NFZ.
Jak podaje serwis MondayNews, z danych przekazanych przez NFZ wynika, że w I kw. tego roku liczba świadczeniodawców z umową w rodzaju leczenie stomatologiczne była o 2,5 proc. mniejsza niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. - W ciągu dwunastu miesięcy tego typu spadki nastąpiły w każdym oddziale wojewódzkim NFZ-u. Do tego widać, że sytuacja pogarsza się z roku na rok, co pokazuje analiza statystyk za lata 2019-2023. Nie brakuje opinii, że mamy już do czynienia z prawdziwym dramatem, a będzie jeszcze gorzej. Do tego młodzi lekarze nie garną się do współpracy z funduszem. W konsekwencji trzeba więc nastawić się m.in. na coraz dłuższe kolejki do gabinetów i pogarszającą się sytuację pacjentów - informuje MondayNews.
– 2,5 proc. to niby niewiele, natomiast problem jest zupełnie inny. Ten spadek rok do roku wynika z rosnących cen, a niestety NFZ w ostatnim czasie wzrost wartości punktów i kontraktów w zakresie protetyki stomatologicznej jest praktycznie niewielki. To sprawia, że zmniejsza się liczba świadczeń wykonywanych w ramach umowy z funduszem. W konsekwencji pacjenci czekają w dłuższych kolejkach – komentuje prof. dr hab. n. med. Teresa Sierpińska, krajowy konsultant w dziedzinie protetyki stomatologicznej, prezydent Europejskiego Towarzystwa Protetycznego.
Aktualnie w województwie lubelskim w ramach umowy z Lubelskim Oddziałem Wojewódzkim NFZ funkcjonuje sześć punktów stomatologicznej pomocy doraźnej. Są one zlokalizowane w Lublinie, Łukowie, Kraśniku, Janowie Lubelskim, Kazimierzu Dolnym i Zamościu.
Napisz komentarz
Komentarze