Sytuacja z pozoru neutralna, Emil Oleśkiewicz podczas sesji rady powiatu zawnioskował o powołanie Młodzieżowej Rady Powiatu. Przyznał, że obserwując media społecznościowe burmistrza Radzynia Podlaskiego zauważył, że miasto taką inicjatywę podejmuje.
- Burmistrz Radzynia spotykał się z młodymi z Zespołu Szkół Ponadpodstawowych i liceum, czyli ze szkół prowadzonych przez powiat. Trochę boje się pana burmistrza, bo co ma do przekazania tej młodzieży? Wiadomo kogo gościł likwidując Kartę Praw Rodzin – stwierdził radny Oleśkiewicz.
Przypomnijmy więc, że na sesji rady miasta pod koniec maja radni przegłosowali wycofanie poparcia dla Samorządowej Karty Praw Rodzin, przyjętej przez radę miasta poprzedniej kadencji. Dokument funkcjonujący w obiegu prawnym samorządu zablokował mu dostęp do środków z UE. Miasto nie otrzymało na początku roku dofinansowania z funduszy unijnych na rewitalizacje oranżerii. Marszałek województwa argumentował to faktem obowiązywania w samorządzie uchwały, którą określa jako dyskryminacyjną.
Sesji miejskiej, na której radni uchylili SKPR przypatrywała zaproszona przez władze miasta Anna Szymkowiak z Fundacji Akceptacja - prowadzonej i powołanej przez osoby transpłciowe, ale również przedstawicielka Equality Watch Koalicja na Rzecz Równych Praw, która zrzesza organizacje pozarządowe działające w Komitetach Monitorujących Fundusze Europejskie pod kątem przestrzegania zasady niedyskryminacji i Karty Praw Podstawowych. I do tej wizyty odniósł się właśnie radny powiatowy Oleśkiewicz.
Burmistrz Jakub Jakubowski przyznaje, że o wystąpieniu radnego dowiedział się od kilku osób, kilka dni po listopadowej sesji powiatu. Do samego wniosku radnego powiatowego odniósł się następująco:
- Młodzieżowa Rada Miasta nie wyklucza możliwości utworzenia Młodzieżowej Rady Powiatu. W ramach działalności miejskiej rady chcemy zaangażować młodzież, której życie koncentruje się w Radzyniu, niezależnie od etapu kształcenia. Naszym celem jest rozmowa o specyfice samorządu miejskiego, który realizuje zadania znacząco różniące się od tych na poziomie powiatu. Jeśli powstanie również Młodzieżowa Rada Powiatu, będzie to korzyść dla młodzieży.
Natomiast z drugą częścią wypowiedzi Emila Oleśkiewicza nie chce się konfrontować. - Co do złośliwych uwag radnego, nie zamierzam ich komentować. Zapraszam go natomiast do mojego gabinetu na kawę. O sprawach miasta i powiatu rozmawiam z każdym. Na tym, moim zdaniem, powinna polegać ta praca – skwitował Jakubowski.
O wypowiedź podczas sesji pytamy też jej autora, który przyznaje, że jego polityczne sympatie wiążą się z Platformą Obywatelską. - To partia, która łączy ludzi o wielu poglądach, ja swoich konserwatywnych nie ukrywam – stwierdza i dodaje. - Ja bym bardziej zwrócił uwagę na dysonans u burmistrza, który no wiadomo kogo gościł. Ja przecież nie obrażam takich osób, są tacy ludzie, nic do nich nie mam. Zwróciłem uwagę, że byli gośćmi burmistrza, który w mediach o nas mówi „środowiska lewicowo – centrowe”, a w mojej ocenie to nie jest prawda.
Pytamy jednak radnego dalej, czy nie widzi niczego niestosownego w zestawianiu tematu angażowania młodzieży w działania samorządu z dywagacjami na temat wartości jakie przekazywać może burmistrz?
- Raczej nie doszukiwałbym się czegoś spektakularnego w tej wypowiedzi. Żadne ostre słowa tam też nie padły. A widzę, że pojawiło się za to dużo domysłów – bagatelizuje radny. - Nie mam poczucia, żebym kogoś obraził. Czy ja gdzieś powiedziałem, że Ci ludzie są źli? Nie.
Dodaje, że owszem, wyraził obawy o wartości jakie burmistrz mógłby przekazać młodym, ale to w kontekście tego, że ma obawy co do szczerości burmistrza „szczególnie wiedząc jak się zachował pół roku temu w stosunku do mojego komitetu”.
Czemu więc w wypowiedzi radnego Oleśkiewicza pojawił się wątek przedstawicielki organizacji antyhomofobicznych? - Po prostu chciałem burmistrzowi przypomnieć fakt gościny i tyle – stwierdza radny.
CZYTAJ TEŻ:
Napisz komentarz
Komentarze