Pierwszy przetarg na odbiór śmieci w mieście w 2018 roku magistrat rozstrzygał w listopadzie 2017 roku. Zgłosiła się wówczas tylko miejska spółka, czyli PUK. W swojej ofercie za tonę odpadów zaproponował 241 zł. Miasto przetarg unieważniło, bo jak wynikło z jego obliczeń, wartość zamówienia – 1 399 166,47 zł – przekroczyła kwotę, którą miasto zamierzało na ten cel przeznaczyć, czyli 1 271 000,77 zł (za 5806 ton odpadów rocznie).
Magistrat zapowiadał, że niezwłocznie po unieważnieniu pierwszego przetargu rozpisze kolejny. Tak się jednak nie stało i nowy rok zastał Radzyń bez wyłonionego w przetargu odbiorcy, natomiast miejska spółka zgodziła się przedłużyć usługę na trzy miesiące, do czasu, aż magistrat przetarg wreszcie przeprowadzi.
Oferta jak sprzed roku
Drugi przetarg na odbiór śmieci został ogłoszony na początku lutego tego roku. Jak wynika z informacji po otwarciu ofert, zgłosił się tylko jeden oferent – radzyński PUK. Tym razem zaproponował jednak niższą kwotę za usługę, bo chce 214 zł za odebraną tonę odpadów. To zresztą stawka, za jaką odbierał śmieci rok temu.
– Przekalkulowaliśmy te kwoty i mogę zapewnić, że spółka na tym nie straci – mówi Sławomir Sałata, prezes PUK.
I tak do tej pory na przykład odpady bio odbierane były od mieszkańców Radzynia raz w tygodniu, teraz będą wywożone co dwa tygodnie. Po papier śmieciarki PUK będą jeździły raz w miesiącu.
Czy skoro PUK nie podniósł kosztów odbioru śmieci, dla radzynian też się ona nie zmieni? – O to trzeba już pytać miasto, bo to ono reguluje ceny odbioru śmieci od mieszkańców, my nie mamy w tym względzie nic do powiedzenia – mówi Sławomir Sałata. Informuje jednak, że o ile PUK kosztów odbioru nie podniósł, to od marca podrożeje odbiór sieci na Adamkach. – Mamy już nowe ceny za tonę poszczególnych frakcji i podwyżki są znaczne, bo średnio o 10 proc. na tonie – mówi prezes.
Składowanie w górę, oddawanie nie?
Dla przykładu, kuchenne odpady biodegradowalne, których składowanie w ZZOK kosztowały dotąd 129,6 zł brutto za tonę, od 1 marca będą kosztować 162 zł brutto za tonę. Odbiór przez ZZOK niesegregowanych odpadów kuchennych, z 324 zł brutto za tonę wzrośnie do 354,40 zł. Za tonę popiołu pozostawionego w ZZOK zapłacić trzeba będzie od marca 216 zł brutto za tonę, a było 151,20 zł, zaś za odpady wielkogabarytowe cena wzrośnie z 280,80 zł do 367,20 zł brutto.
Tymczasem wiceburmistrz zapewnia, że miasto nie przymierza się do żadnych podwyżek za odbiór odpadów. Jak wynika z szacunkowych obliczeń przeprowadzonych przez prezesa PUK, koszty składowania na Adamkach śmieci przywiezionych z miasta znacznie wzrosną. Po wprowadzonych przez ZZOK podwyżkach za miejskie odpady wywiezione do Adamek trzeba będzie zapłacić w skali roku przynajmniej o 150 tys. zł więcej niż dotychczas.
Więcej na ten temat w najnowszym numerze i e-wydaniu Słowa Podlasia, 9/2018
Joanna Danielewicz
Napisz komentarz
Komentarze