W gminie Radzyń Podlaski odbyły się już pierwsze spotkania z chętnymi do wstąpienia do orkiestry. Samorząd do sprawy podchodzi poważnie, bo w budżecie gminy na zakup instrumentów zabezpieczono 73 tys. zł. – Chcemy zakupić instrumenty dobrej klasy, tak by służyły muzykom przez wiele lat. Dla nas to bardzo istotne, bo w roku stulecia odzyskania przez Polskę niepodległości budujemy żywny pomnik – mówił w katolickiej rozgłośni radiowej wójt Wiesław Mazurek.
Propozycję zbudowania orkiestry gmina przedstawiła Tomaszowi Nurzyńskiemu. – To osoba, która doskonale umie porozumieć się z młodzieżą i przekazać wiedzę muzyczną. Ma ogromne doświadczenie i dokonania – zapewnia wójt Mazurek.
Jednak atutów kapelmistrza, tym którzy zorientowani są w mapie muzycznej powiatu, nie musi tak naprawdę reklamować, bo Nurzyński z młodzieżowymi sekcjami dętymi pracuje na terenie gmin od lat. MOD w gminie Radzyń Podlaski nie będzie pionierskim zjawiskiem.
Zaczęło się w 2011 roku, gdy pomysł ze stworzeniem takiej formacji pojawił się w gminie Ulan-Majorat. Wówczas przy GOK powstała pierwsza tego typu orkiestra. Założył ją właśnie Tomasz Nurzyński, a prowadził przez jakiś czas Przemysław Nurzyński.
Orkiestra pojawiając się na różnych uroczystościach gminnych tak spodobała się władzom innych gmin, że już w 2013 roku z inicjatywą stworzenia takiej formacji wyszła gmina Czemierniki. Samorząd zakupił instrumenty i zaprosił do współpracy przy tworzeniu grupy nie kogo innego jak Tomasza Nurzyńskiego właśnie.
Obie orkiestry dość szybko zaczęły wjeżdżać na występy w połączonych składach, tworząc MOD UMC (Młodzieżowa Orkiestra Dęta Ulan-Majorat/Czemierniki). Mało które uroczystości na terenie powiatu, w których uczestniczą reprezentacje tych gmin, odbywają się teraz bez udziału orkiestry.
Młodzi nie występują jednak tylko dla lokalnej społeczności. Od kilku lat wyjeżdżają na przeglądy orkiestr dętych za granicę. – W 2015 roku byliśmy na występach w Niemczech, w 2017 w Hiszpanii. Uczestniczymy też w przeglądach orkiestr na ternie naszego kraju, urozmaicamy swoimi występami różne uroczystości i koncerty – wylicza Tomasz Nurzyński. Nie boi się kolejnego wyzwania i zaczynania kolejny raz wszystkiego od początku z nowym zespołem.
Więcej na ten temat w najnowszym, radzyńskim numerze Słowa Podlasia, 9/2018
Joanna Danielewicz
Napisz komentarz
Komentarze