Wszystko w ramach spotkań regionalnych, które ostatnio odbywał Adam Bodnar na terenie województwa lubelskiego. Zgłoszeni do dyskusji mieszkańcy ziemi radzyńskiej przyszli do niego z konkretnymi problemami, teczkami dokumentów, które nagromadziły się czasem latami i obrazują bezowocną walkę o ich prawa. Przybyli wreszcie z nadzieją, że właśnie interwencja rzecznika zmieni bieg ich spraw.
Konflikt obywatel – urząd
Jak czytamy w relacji sporządzonej przez biuro RPO w Radzyniu wiele osób przyszło na spotkanie właśnie z problemami na styku urząd – obywatel i rzeczywiście większość poruszonych spraw tego dotyczyła. Mieszkańcy skarżyli się na trudności w uzyskaniu orzeczenia o niepełnosprawności, na problem z wypłatą świadczeń z ZUS czy koszty jakie ponoszą w związku z ASF.
W tym ostatnim przypadku poruszono problem odszkodowań za likwidowane stada świń, w których pojawiło się ognisko ASF. – Straciłem inwentarz. Ze sprzedaży mięsa miałem pieniądze na opłacanie rachunków. I co teraz? Na terenie powiatu nikt nie dostał odszkodowań – żali się rolnik.
Joanna Danielewicz
Cały artykuł przeczytacie w najnowszym numerze i e-wydaniu Słowa Podlasia, 10/2018
Napisz komentarz
Komentarze