"Nie dla chaosu w edukacji" pod takim hasłem Związek Nauczycielstwa Polskiego zorganizował w poniedziałek w całym kraju pikiety. W woj. lubelskim odbyła się ona pod Urzędem Wojewódzkim w Lublinie. Wzięli w nim udział również nauczyciele z powiatu bialskiego i radzyńskiego.
Pracownicy oświaty zdecydowali się na taki krok, bo nie zgadzają się z planowaną przez Ministerstwo Edukacji Narodowej nową reformą oświaty, zakładającą powrót do ośmioletniej podstawówki oraz likwidację gimnazjów. – Zapowiadane zmiany są niekorzystne dla oświaty. To niepotrzebna rewolucja – uważa Teresa Sidoruk, prezes oddziału powiatowego Związku Nauczycielstwa Polskiego w Białej Podlaskiej.
Według niej reforma zakłada zmniejszenie godzin fizyki, chemii oraz geografii. Za to w podstawówce ma być więcej zajęć z historii i edukacji dla bezpieczeństwa. Ponadto uczniowie nowej klasy siódmej nie otrzymają darmowych podręczników, a taką możliwość mieli gdyby rozpoczęli edukację w gimnazjum.
Podobnie jak inni przedstawiciele ZNP jest przekonana, że w związku z planowaną rewolucją pracę straci wielu nauczycieli. – Dyrektorom szkół będzie bardziej zależało na tym, aby etat mieli dotychczasowi nauczyciele podstawówki, a nie gimnazjum, bo z nimi już pracowali i poznali ich kompetencje – uważa prezes oddziału powiatowego ZNP.
~ Monika Maryniuk
Czytaj więcej w papierowym lub elektronicznym wydaniu Słowa z 11 października.
Napisz komentarz
Komentarze