Pod koniec lutego 2016 roku na budynku kamienicy przy Warszawskiej 5A zawisła tablica. W ten sposób Radzyń upamiętnił ofiary aparatu śledczego nazistów i władzy Polski Ludowej. W tym miejscu bowiem w latach 1939-44 działał areszt śledczy gestapo, a w latach 1944-56 była to siedziba powiatowa Urzędu Bezpieczeństwa. Wówczas, powtórzono również deklarację o utworzeniu w pomieszczeniach historycznie ważnych dla Radzynia Muzeum Żołnierzy Wyklętych. Środowiska związane z radzyńską prawicą o muzeum w tym miejscu dopominały się już od 2007 roku. Powstał nawet odpowiedni profil na Facebooku: "TAK dla katowni gestapo/UB w Radzyniu Podlaskim".
W 2014 roku zaprezentowana została diaporama złożona ze zdjęć wyrytych na ścianach cel inskrypcji więźniów. Jej współtwórcami byli obecny dyrektor ROK Robert Mazurek i dr Dariusz Magier, historyk, który dokumentował historię pomieszczeń w budynku przy Warszawskiej 5A.
Od tego czasu zainteresowani stworzeniem w tym miejscu godnej przestrzeni muzealnej czekali na uporządkowanie stanu budynku przez miasto i przeprowadzenie przedsięwzięcia. Minęło cztery lata i udało się... opróżnić jedną piwnicę – celę nr 6.
Cały artykuł przeczytacie w najnowszym numerze i e-wydaniu Słowa Podlasia, 20/2018
Joanna Danielewicz
Napisz komentarz
Komentarze