Autor filmu mieszkał w Wisznicach do ukończenia szkoły średniej. Po maturze przeniósł się do Warszawy, ale sentyment pozostał. Obecnie prowadzi firmę zajmującą się wykonywaniem zdjęć reklamowych i technicznych. - Postawiłem na rozwój, dlatego w lutym zainwestowałem w Drona DJI Inspire 1 Pro i poszedłem na szkolenia z jego obsługi. Po zdaniu egzaminów rozpocząłem przygodę z filmami kręconymi z innej perspektywy – wyjaśnia Kacper Krzyżanowski.
To właśnie wtedy wpadł na pomysł, by pokazać szerszej publiczności, jak wygląda jego mała ojczyzna z lotu ptaka. Inicjatywa spotkała się z aprobatą wójta Wisznic, Piotra Dragana. Gmina zaoferowała nawet pomoc finansową w przedsięwzięciu, gdyż jego koszt wyliczono na kilkanaście tysięcy złotych. Nic nie stało więc na przeszkodzie, by na lokalnym niebie wypróbować sprzęt. Pierwsze zdjęcia powstały w lutym. - Niesamowite jest to, że z góry miejscowość wygląda zupełnie inaczej. Nawet dziadkowie, oglądając skończony film, nie poznawali niektórych ulic – podkreśla młody artysta.
Cały artykuł przeczytacie w najnowszym numerze i e-wydaniu Słowa Podlasia, 27/2018
Napisz komentarz
Komentarze