– Land Art Festival to magiczny świat sztuki. Sztuki ziemi, która stapia się z krajobrazem wzbogacając go jednocześnie. Dla mnie jako odbiorcy, który uczestniczył w takim przedsięwzięciu pierwszy raz jest to wielkie wewnętrzne przeżycie, coś nowego, dotąd nieosiągalnego – mówi Małgorzata Michaluk, oglądająca prezentowane instalacje. – Spacer wernisażowy w towarzystwie wielu ciekawych osobowości nadał dodatkowo niepowtarzalnego klimatu temu wydarzeniu. Wędrując, publiczność – tworząca rodzaj wchodzącej w plener procesji – przemieszczała się pomiędzy instalacjami, dyskursami ekologicznymi, a poetyką archetypów, debatując nad zastanymi arcydziełami.
Tematem tegorocznego festiwalu, który na stałe wpisał się w okolice Janowa Podlaskiego, było święto. Dużym zainteresowaniem cieszył się Mały Land Art czyli warsztaty dla najmłodszych. W ramach warsztatów dzieci własnoręcznie robiły totemy i instrumenty, które zaprezentowały na wernisażu. Na Land Art Festiwal przyjechali artyści z całego świata. Tworzyli oryginalne konstrukcje z różnych materiałów, wykonywali performance, opowiadali o swoich motywach i inspiracjach, do swoich dzieł angażowali też zwierzęta.
Cały artykuł przeczytacie w najnowszym numerze i e-wydaniu Słowa Podlasia, 30/2018
Napisz komentarz
Komentarze