Arek Pawłowski z Międzyrzeca Podlaskiego i jego kolega Tomek Kaźmierczak dokonali tego, co zapowiadali, wyruszając w góry Pamiru. Zdobyli dwa szczyty. 25 lipca, w dniu urodzin Arka weszli na Pik Korżenievskiej sięgający 7105 m n.p.m. Drugą górą, którą postanowili zdobyć w czasie tej wyprawy był Pik Samaniego. Sytuacja była jednak mało klarowna, bo wspinaczy zatrzymywała w obozie pogoda.
Po pięciu dniach rozpogodziło się na tyle, że wspinacze mogli podjąć kolejne wyzwanie. Na 7495 m n.p.m. weszli 4 sierpnia o godzinie 13.15. – Jest to góra bardziej wymagająca, wyższa ( od pierwszego PIK-u, przyp. red.) i przede wszystkim rozleglejsza. Dlatego posiadanie dobrej aklimatyzacji będzie tam miało kluczowe znaczenie podczas akcji górskiej – charakteryzował górę przed wyprawą Arek.
Cały artykuł przeczytacie w najnowszym numerze i e-wydaniu Słowa Podlasia, 32/2018
Napisz komentarz
Komentarze