Aż trudno uwierzyć, że miejscowość nie miała do tej pory wybudowanej kanalizacji sanitarnej. Budynki są podłączone do indywidualnych oczyszczalni ścieków lub wybudowanych wiele lat temu szamb, które nie wiadomo w jakim są stanie i czy są szczelne. Od lat istnieje więc realne zagrożenie, że przy wysokim stanie wód nieczystości dostaną się do jeziora. - To jest tykająca bomba ekologiczna. W każdej chwili może dojść do skażenia wody w jeziorze, a wtedy turystykę mielibyśmy z głowy, bo kto by jechał nad jezioro ze ściekami – tłumaczy jeden z mieszkańców.
Choć jak do tej pory woda w jeziorze nie była najgorszej jakości i wczasowicze mogli się w niej kąpać, to zdaniem miejscowych, oraz urzędników brak kanalizacji sanitarnej mógł mieć pewien negatywny wpływ na jakość akwenu. Wkrótce ma być tylko lepiej. Poprzednie władze gminy pozyskały dofinansowanie na budowę kanalizacji w Białce. Nowa wójt Dębowej Kłody Grażyna Lamczyk w pierwszej kolejności zajęła się kontynuacją tej inwestycji. W styczniu ogłoszony został przetarg na wyłonienie wykonawcy zadania. W ubiegły piątek minął termin składania ofert. W najbliższych dniach dowiemy się, kto zajmie się budową sieci. Wykonawca rozpocznie realizację inwestycji jeszcze w tym roku. Do 30 kwietnia 20120 r. ma zakończył pierwszy etap prac.
Cały artykuł przeczytacie w aktualnym numerze i e-wydaniu Słowa Podlasia, nr 7
Napisz komentarz
Komentarze