Mural na parkingu przy ul. ks. Bieńkowskiego w październiku 2017 roku odnowił i domalował postać projektant z Lublina Adam Brzezowski . Do żołnierzy związanych z regionem domalowano tych znanych w kraju: Dorotę Siedzikównę "Inkę", Józefa Franczaka, Witolda Pileckiego i Zygmunta Szendzielarza (Łupaszki). I to Szendzielarz właśnie był tematem piątkowej konferencji członków bialskiego KOD. – Po pierwsze to nie byli żołnierze, ponieważ żołnierze są jednolicie umundurowani, uzbrojeni i pod wspólnym dowództwem. To były luźne grupki ludzi, rozrzucone po Polsce, działające w różnych rejonach.Wyklęci? Nikt ich nie wyklął, żaden papież, hierarcha kościelny nie rzucił klątwy na tych ludzi. Co najwyżej, niektórzy mogli być przeklęci przez miejscową ludność, bo gwałcili, palili i mordowali – mówi Stanisław Dembowski.
Razem z Ryszardem Filipiukiem poinformowali dziennikarzy, jak bardzo są zbulwersowani, że taka postać na muralu się znalazła. Przedstawili informację, w której przeczytać można, że Łupaszka jest odpowiedzialny za morderstwo 68 osób w Dubinkach (tereny wileńszczyzny), z czego 75% stanowiły kobiety i dzieci. – My czcząc takiego człowieka utożsamiamy się z tą narracją, z jego czynami. Ktoś, kto ukrywa zbrodnie jest współudziałowcem tego przestępstwa – uważa Ryszard Filipiuk.
Cały artykuł przeczytacie w aktualnym numerze i e-wydaniu Słowa Podlasia, nr 10
Napisz komentarz
Komentarze