Ulica Tuliłowska należy do dróg powiatowych, w grudniu zakończono jej gruntowny remont. Wzdłuż niej poprowadzono rowy odprowadzające wodę, jednak nie wiedzieć czemu jeden z nich zakończono tuż za posesją jednego z mieszkańców, chociaż kilkadziesiąt metrów dalej płynie rzeka. - Od listopada fundamenty mego domu stały w wodzie, rów odprowadzający wodę z ulicy zakończono przy moim płocie. Tej wiosny chciałem wykonać prace remontowe ogrodzenia, ale wykonawca z którym się umówiłem w zaistniałej sytuacji nie mógł podjąć żadnych działań. Fosa, którą wybudowano wokół podwórka skutecznie zablokowała taką możliwość – denerwował się Antoni Kalniuk, mieszkaniec miasta.
Woda podmywała nie tylko fundamenty domu, ale także korzenie kilkudziesięcioletnich świerków. Gospodarz obawiał się więc, że kapryśna, marcowa pogoda a w szczególności silny wiatr może spowodować ich wywrócenie. – Nie wiem dlaczego podjęto takie decyzje, pytałem o to wykonawcę. Odpowiedział, że zrobił wszystko zgodnie z projektem – dodaje. Zniecierpliwiony właściciel posesji postanowił podjąć interwencję w Zarządzie Dróg Powiatowych w Białej Podlaskiej. We wtorek, 12 marca odbyło się spotkanie, na którym pojawili się wicestarosta Janusz Skólimowski, zastępca burmistrza Paweł Łysańczuk, przedstawiciele ZDP oraz wykonawca. Wszyscy zgodnie przyznali, że jak sytuację tą trzeba rozwiązać jak najszybciej.
Cały artykuł przeczytacie w najnowszym numerze i e-wydaniu Słowa Podlasia, nr 13
Napisz komentarz
Komentarze