Autorami magicznych kadrów są nie tyko osoby z Białej Podlaskiej, ale również z zaprzyjaźnionych Fotoklubów z Warszawy, Siedlec i Lublina. W majowym plenerze w 2018 r. uczestniczyło dwadzieścia jeden osób, w wieku od trzydziestu do osiemdziesięciu lat. Na wystawie pokazano osiemdziesiąt trzy prace wykonane przez hobbystów i profesjonalistów. - Podzieliliśmy się na grupy by pokazać jak największą cześć gminy. Pogoda nam dopisała, w dodatku kwitły akacje i czarne bzy. Teren każdy znał, gdyż to już czternasta gmina, którą fotografowaliśmy. W zeszłym roku była Tuczna, wcześniej Piszczac, Sławatycze, Leśna Podlaska, Terespol itd. – wyjaśnia organizatorka Małgorzata Piekarska.
Alina Kulawiec w Fotoklubie działa od 2001 r., na swoich fotografiach uwieczniła drewniany kościół w Ortelu Książęcym Pierwszym, a także ten znajdujący się w Woskrzenicach Dużych. – Mieliśmy na celu fotografowanie ciekawych miejsc. Myślę, że to się udało. Trafiliśmy, nawet na zawody biegowe. Chcieliśmy wybrać ujęcia, które zachęcą do odwiedzenia południowego Podlasia – mówi Kulawiec. Przyznaje też, że choć kilka osób wybiera ten sam obiekt to oko każdego fotografa jest inne, podobnie jak percepcja świata. – Nie ma pośpiechu, presji czasu – zaznacza.
Cały artykuł przeczytacie w najnowszym numerze i e-wydaniu Słowa Podlasia, nr 15
Napisz komentarz
Komentarze