Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 23 listopada 2024 18:05
Reklama dotacje rpo
Reklama Baner reklamowy - warsztat samochodowy - pogotowie

Region: Ksiądz go poniżał i bił. 12-latek bał się chodzić na religię

Prokuratura zwróciła się o tymczasowe aresztowanie 45-letniego Dariusza R., proboszcza niewielkiej parafii pod Parczewem. Z jej ustaleń wynika, że kapłan przez trzy miesiące znęcał się nad 12-letnim chłopcem szkoły podstawowej. Miał go poniżać, wyzywać i bić plastikowym przedmiotem po rękach, chwytać za szyję, przytrzymywać głowę i uderzać otwartą dłonią w twarz. - Wnuczek na myśl o szkole i lekcjach religii robił się blady, mdlał – mówi jego babcia. Sąd zdecydował jednak, że ksiądz nie pójdzie za kratki.
Region: Ksiądz go poniżał i bił. 12-latek bał się chodzić na religię

Policjanci zatrzymali ks. Dariusza R. w ubiegły czwartek na plebanii. Następnie kapłan został przewieziony do Sądu Rejonowego w Radzyniu Podlaskim. O jego tymczasowe aresztowanie zwróciła się prowadząca postępowanie prokuratura w Parczewie. Jej szefowa, Urszula Szymańska po informacje odsyła do rzeczniczki w Lublinie. – Mogę tylko potwierdzić, że prowadzimy takie śledztwo – informuje. Kapłan nie trafił jednak do aresztu, ze względu na niekaralność i ustabilizowany tryb życia. Sąd założył też, że w przypadku udowodnienia mu winy kara pozbawienia wolności będzie z warunkowym zawieszeniem i nie podzielił obawy matactwa. Zakazał Dariuszowi R. kontaktowania się z pokrzywdzonym i prowadzenia zajęć z młodzieżą, zastosował także policyjny dozór.

- Zarzut dotyczy znęcania w okresie od lutego do maja 2019 roku nad 12-letnim pokrzywdzonym, w ten sposób, że wyzywał go słowami obelżywymi, poniżał i uderzał go ustalonym narzędziem po rękach. Nie przyznał się do zarzucanego mu przestępstwa i odmówił składania wyjaśnień w prokuraturze. Przed sądem pewne wyjaśnienia składał, jednak ich treści nie ujawnię – relacjonuje Agnieszka Kępka, z Prokuratury Okręgowej w Lublinie. 

Sytuacją zszokowany jest wójt Wisznic, Piotr Dragan. - Znam osobiście księdza Darka i nigdy bym go nie podejrzewał o takie zachowania, jestem totalnie zaskoczony – przyznaje. O sprawie niewiele wiedzą też miejscowi. - Podobno jest jakiś problem z księdzem – mówi nam jeden z nich. Niewiele więcej wie sołtys Piotr Daniłoś. - Ja się dowiedziałem od sąsiadów, że taka afera wyszła – zaznacza.

Cały artykuł przeczytacie w aktualnym numerze i e-wydaniu Słowa Podlasia, nr 23

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

o. Misjonarz 04.03.2020 14:05
Ks. mgr Dariusz Radzikowski (lat 46) - Szkołę Podstawową ukończył w 1988 roku, możliwe że go wówczas po łbie walili - następnie uczęszczał do Liceum Ogólnokształcącego w Łosicach. Po ukończeniu LO, rozpoczął naukę w seminarium w Opolu pod Siedlcami. Przyjął święcenia kapłańskie. Nauczał tymi metodami religii w Szkole Podstawowej w Polubiczach Wiejskich która jest pod patronatem Stowarzyszenie Rozwoju Wsi: Dołholiska, Łyniew, Marylin, Polubicze, Ratajewicze "Integracja".

siostra 17.06.2019 14:50
Osobiście wogole bym nie komentował tutaj ale czytajac komentarze ze udziela sie rodzina tatusia i ze moj brat taki nie taki musialam odniesc sie do twoich slow aska bo nazywasz go bydlakiem i ze znecal sie nad rodzina pokaz pismo ktore o tym mowi.?Nie zastanawialas sie ze nikt nie napisal nic zlego o ksiedzu? Tylko o rodzinie twojej zle sie wypowiadaja?

Znajoma (Asia) 17.06.2019 17:14
No może i emocje mnie poniosły. Wiesz widziałam za dużo łez Edyty. Czy serio musi być pismo? Znęcanie psychiczne to też znęcanie.... Wierzę, że oboje byli wtedy niedojrzali i że ludzie się zmieniają... Właśnie nie wiem dlaczego ludzie w tej całej sytuacji nie czepiali się księdza, tylko E. i spraw sprzed lat....

Pracownica 17.06.2019 13:29
Pani Asiu jak mamy myslec co chcemy to ja mysle ze tam sie dzieje same zlo a pani czeka tylko na pieniadze wielko krotnie pani M. i Pani E mowily o Pani i teraz Pani sie boi brudow i jest Pani zaklamana.

Znajoma (Asia) 18.06.2019 07:46
To proszę się ujawnić, wtedy zobaczymy kto jest zakłamany i boi się brudów... Skoro jest Pani pracownikiem to jest pani blisko, więc proszę powiedzieć E, M czy mnie w twarz te brednie co pani tutaj pisze.... Anonimowość dodaje pani odwagi, prawda?? Łatwo kogoś oczerniać z zakrytą twarzą.... Brak słów na takie osoby... ehh...

Pracownica 18.06.2019 18:10
Droga Pani Asiu myslalam o ujawniniu sie ale pani nie znajac ludzi miesza ich z blotem lub gorzej ... to moze pani mi odpowie na pytanie gdzie byla matka jak krzywda sie dziala dziecku dla czego nie ragowala . Uwazam ze duzo osub mysli tak jak ja ze Matka Pani E zafundowala wspaniałe dziecinstwo a teraz jest to powielane ja juz tam nie pracuje . Ps i to pani zaczela od anonimowości.

Znajoma (Asia) 19.06.2019 12:43
Ja mieszam ludzi z błotem? Ja jednak widzę, że to Pani głównie mnie i moją rodzine obraża. Ja powiedziałam co myślę o pewnych osobach, lecz miałam odwagę się ujawnić, w związku z czym nie sądzę, aby nazywanie mnie zakłamaną było na miejscu. Przeprosiłam także za niepotrzebne słowa spowodowane emocjami. Gdzie Pani odwaga cywilna?? Proszę się przedstawić, skoro Pani jest taka pewna swoich słów...Łatwo kogoś oceniać nie będąc na jego miejscu. A anonimowo tym bardziej. Ciekawe czy każdy z Anonimów się tu wypowiadających miałby odwagę powiedzieć te wszystkie oszczerstwa E i M prosto w twarz!! Myślę, że nie, skoro wypowiadają się tutaj... Ta dyskusja moim zdaniem już się skończyła, ale z niecierpliwością czekam na przedstawienie się przez Panią w tym miejscu, jeśli chce być Pani taka fair....

Siostra taty 17.06.2019 12:39
Tak jak myslalam ze znajoma to Asia nic sie nie pomylilam wiec ty tez nie jestes obiektywna mysle ze tutaj tylko psycholog sadowy bedzie obiektywny. A skoro bylas to chociaz bys nie klamala w zwiazku porwaniem Kuby bo nikt go nie porwal.

Znajoma (Asia) 17.06.2019 13:00
Ja byłam w tej całej sytuacji, tak jak i Ty Kasiu, więc my obie wiemy jak było naprawdę, ale każda z nas będzie bronić swego... Oficjalnie to nie było porwanie, bo tata ma prawa rodzicielskie, ale dobrowolnie też dziecka mu nie oddała, a dziecko także samo o mieszkaniu z ojcem nie zadecydowało, bo za małe było.więc dla mnie to nosi znamiona porwania.... ale to moja subiektywna ocena. Tylko tak naprawdę ich relacje i sprawy osobiste nie mają tu nic do sprawy z księdzem, więc nie ma sensu tego wyciągać na wierzch. Szpital zgłosił, dziecko mdlalo, wyniki z krwi, moczu, tomograf, rezonans idealne. Nie możemy podważać kompetencji psychologa szpitalnego i wieszac psy na matce. Takie są procedury. E. chciała pomóc dziecku a oberwała rykoszetem za to.... Dlatego bądźmy wszyscy rozsądni i zakończmy to anonimowe wydawanie osądu....

Obserwator 17.06.2019 13:02
To czemu nie poinformowała o tym ojca, jak doskonale się że chce mieć kontakt z dziećmi? Takie sytuacje 2 jakiej znanazl się chłopiec często są okazem buntu i przykrych doświadczeń

Ja 17.06.2019 12:33
Zgadzam sie z obserwatorem.

Obserwator 17.06.2019 11:14
W końcu jakiś komentarz konkretny pojawił się pod spodem

Partnerka ojca dziecka 16.06.2019 09:05
Witam. Długo zastanawiałam się nad komentarzem, jaki mogę zamieścić po tym artykułem, ale doszłam do wniosku, że nie ma co czekać, i wyjaśnienie powinno nastąpić właśnie teraz(zanim wszystko się zacznie). Tak więc jestem partnerka, ojca opisanego wyżej chłopca. Ponadto szczęśliwa mama, naszego planowanego dziecka. Od 3 lat, jako partnerka a zarazem psycholog, przyglądam się bacznie relacji, a raczej jej braku, między L, a swoją była żona E. Nie piszę tego komentarza, aby wybielac, zarzucaną winę w kierunku mojego partnera poprzez anonimowa osobe, która zresztą dodając komentarz w sieci pewnie liczy się z tym, że w sieci nikt nie jest anonimowy, co bardzo łatwo sprawdzić i będzie sprawdzone, lecz po to, aby oznajmic wszem i wobec uspokoić wszystkich, a w szczególności anonimowa znajoma, iż nie dzieje mi się żadna krzywda, a swoją "naiwność" pogrzebalam z ukończeniem 18 lat. Od 3 lat, nie spotkałam się z żadną sytuacja która wskazywała by na powyższe zarzuty tj. agresję, znecanie się. Mam nadzieję, że jesteś świadom lub świadoma tego, iż pomówienia są wykroczeniem prawnym, i niezależnie od intencji twojego komentarza i więzi z Panią E, kłamstwa i oczerniania, w internecie są traktowane na równi z tymi wypowiedzianymi na glos. Nie mogę dać sobie ręki uciąć, za sytuację jaka była 8 lat temu, jednak jedynie co mogę to sprostowac poprzez posiadaną mi wiedze, zaczerpnięta nie tylko ze źródeł rodziny L, ale także osób, będących obserwatorami całej tej sytuacji a, jakze papierów, wniosków, treści u skarg. Pani E, niezależnie od tego jak potoczyło się małżeństwo, jako kartę przetargowa, oraz karę dla L nie powinny służyć wasze dzieci, a w tym przypadku dwójka. Rozumiem kobiecy bunt i zaangażowanie w udowodnienie swojej prawdy, chyle czoła również za wygraną oraz utrudnienie kontaktu ojcu, ponieważ z ogromną premedytacją i dumą odebrała Pani komuś wiarę w ludzi i rodzicielska miłość. Drodzy Państwo jedyna rzecza na chwilę obecną jaka jest pożądana przez L, jest kontakt z dziećmi które zabrane zostały kilka lat temu. Podczas widzenia drzwi zostawaly zamykane, dzieci wiecznie nie było, albo były złośliwie separowane od ojca. Rozumiem bunt przeciwko ojcu - ale podawanie dziecku telefonu do babci, skutkowało wyrywaniem go z rąk przez Panią E i brak zgody na rozmowę Po wielu nieudanych próbach, kontaktu telefonicznego, osobistego w postaci domowych widzen(Pani E nie wpuszczana L do domu), L postanowił dać dzieciom normalne życie, bez awantur i wyzwania policji, postanowił, że woli dać dzieciom spokojne dzieciństwo, aniżeli co weekendowe pranie mózgu o zwyrodnialym ojcu. Gdzie byli świadkowie i wszyscy anonimowi komentatorzy, kiedy Pani E, wyrywala z rąk niewinne dziecko, gdy to płakało i nie chciało jechać. Poza tym posadzenie porwania jest nijak odwzorowaniem do rzeczywistości bo Czy porwane dziecko odbiera sie po roku? Jestem pod wrażeniem takiej postawy, mimo że można pomyśleć iż opuścił dzieci, ale nie zrobił tego mimo własnej woli, a poprzez charakterne stawianie się E, odpuścił aby nie musiały tego oglądać, a Pani E, aby nie musiała nagabywac dzieci, straszyć ich i niepokoić przed i po jego wizytach. Proszę mi powiedzieć, czemu dzieci nie używają swojego nazwiska i co musi Pani E mówić swoim dzieciom, że na portalu społecznościowym posługują się jej nazwiskiem ? Czemu maja poblokowane portale społecznościowe, utrudniając kontakt, za równo z jednej jak i z drugiej strony. Nie ma szans porozmawiać z dziećmi, nie ma szans dowiedzieć się co u nich słychac. Rozumiem odseparowanie ojca, ale całej rodziny? Dziadków, wujkow i cioć. Z tego co wiem, Pani E nie zaleznie od zaistniałej sytuacji powinna informować ojca dziecka o wszelakich zmianach, szkolnych, wizytach u lekarza itp. Co w głowie ma Pani E że wojowała z kuria i zmienila dziecku chrzestnych, bez zgody ojca. Gdzie są urzędy, które robią takie rzeczy bez obopulnej zgody rodziców, gdy prawa do dziecka ma oboje z nich? Rozumiem że pisząc o L jako zwyrodnialec, Pani E po pierwszym dziecku powinna zauważyć nietaktowne zachowanie, a nie decydować się na drugie dziecko. Nawet w tak ciężkiej okoliczności jak powyższy artykul, ojciec dziecka nie wie tego od E, tylko na własną rękę dochodzi do odkrycia bolesnej prawdy. Rozumiem, że walka miedzy E a własną matka, znecanie się ojca, leczenie psychiatryczne zostało oddalone od rodziny S, na poczet udowodnienia że dzieci mają zostać przy matce i prawo stoi po jej stronie. To obrzydliwe, i nie rozumiem jak można każdego dnia patrzeć w lustro i namawiać własne dzieci na ojca, które prędzej czy później dojdą prawdy, chociażby bo filmach jakie posiadamy i dowodach na to, że ojciec dziecka nie zostawił swoich dzieci, a zostały mu one odebrane w najgorszy z możliwych sposobów. Niebawem dzieci, przestaną być dziećmi i aby się to nie obrocilo od Pani E. Jak ojciec który łorzy na wychowanie synow miesiac w miesiąc, nie może ich zobaczyć mimo przypisanych widzen. Proszę mi pokazać papiery gdzie została udowodniona wina L zarzucanych mu czynów, w takich sytuacjach ojciec byłby pozbawiony praw. Jak można wykazać chęć walki o dzieci , gdy dzieci mają jeden obraz ojca - ten przedstawiony przez matkę. Starszy syn chciał mieszkać z tatą, był szczęśliwy i zadbany podczas długoterminowej walki jaka toczyli rodzice. Chyba Pani E nie wie jaka psychiczną krzywdę wyrządziła swoim synom. Jednak sytuację z przeszłości mogą szybko się zmienić i obie strony powinny przemyśleć swoje zachowanie i zmienić podejście Mam cichą nadzieję że P Edyta to przeczyta, ponieważ prowadzę takie sprawy na codzień i dołożę wszelkich starań, aby ta sprawa została wyjaśniona z ust dzieci(proszę nie zapominać że ojciec ma prawo zabrać dziecko do psychologa) .. Proszę pamiętać, że zastraszanie dziecka oraz nadanie mu toku zeznan oraz sugerowanie odpowiedzi bardzo szybko będzie widoczne a nie omieszkam się do tego doprowadzić. Pani E chyba się zagalopowala w tym wszystkim i czas, aby sprawy nabraly intensywnego obrotu. Tak bardzo odważnie jest napisać anonimowy komentarz, a tak ciężko zebrac się na odwagę i ujawnić swoja osobę. Pani E, niebawem będziemy mogły stanąć twarzą w twarz i bardzo chętnie usłyszę odpowiedź na wszystkie pytania, które zdałam Pani kilka miesięcy temu, bez odzewu.. Jako kochająca i kochana matka doloze wszelkich starań, aby doprowadzić ta sytuacje do końca, ponieważ brzydze się kłamstwem oraz publicznym bezdpodstawnym oczernianiem. A teraz proszę wysłać to Pani Edycie, gdyż ma jeszcze szansę odezwać się do mnie na fb, aby odpowiedzieć na pytania, przed tym co ją niebawem czeka. Anonimowość dodaje odwagi. I szkoda ze Państwo nie byli w tej sytuacji kilkanaście lat temu jak ojciec kat doprowadza do omdleń Pani E na tle nerwowym, jeśli uraz psychiczny z dzieciństwa przejawia się teraz do dzieci, to jedyne co mogę powiedzieć to, że los jest przewrotny i dzieci które na chwilę obecną boją się ojca, mogą bardzo szybko obawiać się mamy. Zarówno ja jak i każda inna osoba znająca L, i sprawę sprzed lat może poręczy, że mimo sytuacji jaka go spotkała, nie zwrócił się w rozmowach o swojej bylej żonie w sposób agresywny, czy wulgarny, wręcz odwrotnie.. Pani E może czas dorosłec i zmienić myślenie, przed buntem nastolatka... Jako myśląc osoba na pewno zdaje sobie Pani sprawę czym grozi kłamstwo, a już tymbardziej tak zakorzenione. O ile można manipulować małym dziećmi tak nastolatka się nie da i nawet jeśli nie będą chciały porozmawiać z ojcem to na pewno zerkna w materiały zbierane przez nas od dłuższego czasu. Pozdrawiam.

Znajoma (Asia) 17.06.2019 11:33
Partnerko ojca dziecka, myślę, że Pani komentarz nie jest obiektywny i opiera się jedynie na wiedzy uzyskanej z jednej strony. Ja jestem anonimowa, ale łatwa do określenia, bo najblizsza E. Byłam w tych wszystkich sytuacjach z nią, a Pani jak się zdaje jednak nie, więc wypowiadanie opinii opartej tylko na opowieściach rodziny, znajomych i sąsiadów L jest pozbawione obiektywizmu i realizmu. Każdy mówi swoją prawdę. Ja tam byłam i jestem nadal. Dzieciom nie dzieje się krzywda, a zastraszanie i nastawianie dzieci przeciwko ojcu nigdy nie miało miejsca i ja za to dam sobie rękę uciąć. Poza tym tak jak mówiłam nie warto toczyć tej dyskusji w internecie. Ja chętnie się spotkam i porozmawiam. Przepraszam za nazwanie Pani "kolejną naiwną" to było nie na miejscu, poniosły mnie emocje. Być może L się zmienił, dojrzał, to przecież nie wykluczone. Proszę skończmy tą dyskusje na forum, bo to nie ma sensu. Ludzie niech myślą co chcą i tak wszystkim się nie dogodzi. Pozdrawiam i liczę na rozsądek wszystkich się tu wypowiadających.

Partnerka 17.06.2019 13:04
Może ma Pani rację, napisałam wiadomosc do Pani.

Pracownica 15.06.2019 06:45
Wszyscy znają dobrze historie tego domu tam tylko alkochol i płacz przekupstwa ze strony Babci i to Babcia zajmowała się dziećmi Matka zmienia facetów jak rękawiczki to jak te dzieci mają się wychowywać tam potrzebny jest psycholog i prokurator.

Znajoma 15.06.2019 15:00
Co za brednie!! Brak słów!!

siostra taty 14.06.2019 11:07
Do znajomej to jak ty nie masz pojecia to sie nie wpier.... tam gdzie nie trzeba a ze p. e ma juz pare za soba związków to dobrze. Kij ma dwa konce moglabym duzo powiedziec ale nie będę znizac sie do poziomu wyciagac brudy i oczerniac nikogo jak tu pani robi oczerniajac mojego brata. a i z prostuje nie porwal dziecka. Znajoma zycze milego dnia i tego zeby Tobie ludzie sie tak wpier.... do zycia tak jak ty i komentowali.

Znajoma 15.06.2019 14:58
Siostro taty, cóż za niewybredny język, sama kultura!! ;-) Jak nie porwał?! A co sama mu oddała na rok dobrowolnie dziecko?! :-) Zastanów się co mówisz?? A jej życie osobiste nie powinno nikogo interesować, bo to jest tylko i wyłącznie jej sprawa, i nie ma także żadnego związku z zachowaniem księdza. Masz rację iternet nie jest miejscem na pranie rodzinnych brudów, więc zakończmy tą bezsensowną dyskusję, każdy i tak ma swoją rację.... Niepotrzebnie wspomnialam tu o tym co było kiedyś, to nie dotyczy przecież tej sprawy, ale chciałam tylko, aby ci którzy nie znają dokładnie sytuacji a się udzielają, wiedzieli jak było naprawdę i nie pisali glupot...Nie ma tu podstaw do czepiania się mamy tych dzieci, każdy kochający rodzic zachowałby się tak samo, broniąc swojego dziecka, czyż nie?? Ktoś kto nie ma dzieci nigdy tego nie zrozumie.... Jeśli chodzi o tą sytuację, to powtarzam jeszcze raz: była próba wyjaśnienia sprawy w szkole, którą nie przyniosła zednych skutków. Dziecko nadal mdlalo i źle się czuło, więc trafiło do szpitala I TO SZPITAL PODJĄŁ DECYZJĘ o zgłoszeniu sprawy do prokuratury. Wszyscy broniący księdza, niech piszą więc zażalenia do szpitala i niech nie obwiniają matki, bo nie ma do tego żadnych podstaw...

Znajoma 12.06.2019 22:32
Czy ludzie, którzy nie znają sytuacji tej rodziny mogliby przestać pisać głupoty!! Przecież tu ewidentnie widać, że udziela się rodzina "kochanego tatusia" który od 6 lat dzieci na oczy nie widział, a teraz zabrał się za następną naiwną i ma z nią kolejne "nowe" dziecko. Znęcał się psychicznie nad żoną, narażał dzieci na stres i sprawy sądowe, a dziecko na rok porwał od matki. Bydlak!! Tacy ludzie nie powinni mieć rodzin.... Ludzie opamiętajcie się!! Sprawę zgłosił szpital, po dwukrotnym omdleniu dziecka. Wyniki wszystkie idealne, to lekarz wydał nakaz zbadania dziecka przez psychologa szpitalnego, takie są procedury. Matka nie miała nic do gadania, było to w dniu wypisu, który został wstrzymany przez obowiązek szpitala do zgłaszania takich spraw do prokuratury. O dziwo psycholog nie przyczepił się ani do sposobu wychowywania, ani do relacji rodzinnych, a jedynie do podejścia księdza w stosunku do dziecka. Brońcie księdza, pewnie!! Z tego co wiem to było więcej takich dzieci, ale jak to na wsi jak się burza rozpętała to wszyscy podkupili ogon... Dziecko w szczerej rozmowie zgłosiło matce problem, a ta na drugi dzień poszła na rozmowę do wychowawczyni, wyjaśnić sprawę. Rano wychowawczyni była za nią, a popołudniu, po rozmowie z Panią dyrektor już nie!! I wszystko pod dywan zamiecione, a dziecko nadal mdleje....Szkoda mi tej biednej mamy, że musi czytać takie chamskie komentarze.... Postawcie się na jej miejscu!! Ja np jeśli to by było moje dziecko to bym tego księdza gołymi rękami rozszarpała!! Mam nadzieję, że pani dyrektor "od 7 boleści" poleci ze stołka, razem z księdzem "nie z powołania". Trzymam za to kciuki i życzę dużo siły dla wspaniałej mamy...

Zenon 07.06.2019 15:38
Skoro ojciec znecal się nad rodzina, to czemu dziecko chciało mieszkać z nim? Ruszcie głową ludzie tam dzieje się coś niedobrego

Jacek 06.06.2019 21:03
Rodzina Panstwa .T. nie powinna sie tutaj wypowiadać...Jak można trzymać stronę ojca który znęcal się nad rodziną.Ech ciemnogród...

Osoba znajaca mame i tatę kuby i mateusza 06.06.2019 17:37
Witam was dzieci nie maja ojca poniewaz pani Edyta tak to zrobila ze dzieciom wmowila ze tato zły najgorszy itp itd jak chce przyjechac to go nie wpuszczaja obie wariatki a policja nie ma nic do tego. Ojciec ma pelne prawa placi ma dzieci a noc nie moze zrobic bo nie wiadomo do czego zdolna. mam nadzieje ze opieka zajmie sie nia wygra spawiedliwosc i ludzie zaczna mowic jak jest.Wierze ze szkola moxe cos z tym zrobi. nawet chlopcy nie moga nazwiska taty uzywac

Xxx 06.06.2019 17:30
Czytam i nie wierze co widzę .Ksiądz stosuje terror wobec dzieci na lekcjii religii z tego powodu ląduje w szpitalu i to potwierdza psycholog(nie jakiś moher) i co? Okazuję się że to wina matki ;D nie ma to jak polubicka zawiść ;) Widać znęcanie się księdza nad dzieckiem to mało ważne że umie otumanić wszystkie niewiasty w Polubiczach :D

Rafal 06.06.2019 10:42
Jak matka może zastraszac swoje dzieci? Gdzie jest ojciec dziecka? A szkoła nie widzi co się dzieje? Musi zdarzyć się tragedia żeby zaczęto się interesować? Chory naród, chore prawo! Prawo po stronie matek to nie zawsze dobre rozwiązanie. Oby ten biedny chłopak poradził sobie z krzywda i mógł żyć normalnie.

Reklama
Reklamadotacje rpo
KOMENTARZE
Autor komentarza: Dajcie SpokójTreść komentarza: Taaa specjalny zespół od naganiania spragnionych wolności ludzi do głosowania na prezydenta konkretnej partii "bo inaczej nie zorganizujemy czytania ustawy, bo nam się wydaje że obecny prezydent odrzuci" Śmiech na sali.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 18:02Źródło komentarza: Bliżej legalizacji marihuany w Polsce? Zajmą się tym Petru i JachiraAutor komentarza: c ytTreść komentarza: A krowy? Szczepić krowy, są większe od psa i kota. To o wiele więcej obywatela, na statystyczny przypadek zakaźny. Przyznajcie się, nie zrzucaliście kostek, na Stado?Data dodania komentarza: 21.11.2024, 16:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: ccytTreść komentarza: Za 30mln, to da się rzekę kupić ... do jakiegoś morza, niekoniecznie Bałtyku, bo tam, to już wiecieData dodania komentarza: 21.11.2024, 16:54Źródło komentarza: Radni miejscy zdecydują czy przyjmą gminne ściekiAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama