Wybory sołtysów odbywają się zwykle na początku roku. Tym razem w gminie Milanów opóźniły się o dobre kilka miesięcy. - Zanim wybierzemy sołtysów, chcieliśmy uporać się z przyjęciem statutu sołeckiego w poszczególnych miejscowościach. Zajęło nam to trochę czasu – wyjaśnia wójt gminy Milanów, Paweł Krępski.
Jako pierwsi sołtysa wybierali mieszkańcy Milanowa, ale tak dużej frekwencji chyba nikt się nie spodziewał. Na wybory przyszły aż 93 osoby. W trakcie spotkania okazało się, że nie był to przypadek. Rywalizujące ze sobą dwie panie maksymalnie zmobilizowały bowiem swój elektorat.
Jedną z kandydatek była ustępująca ze stanowiska w związku z końcem kadencji Edyta Kosowska. Funkcję pełniła przez około trzy lata. Sołtyską została w wyborach uzupełniających, po rezygnacji swego poprzednika. Walka o reelekcję jednak się jej nie udała. Zdobyła 38 głosów, ale okazało się, że to zbyt mało, aby wygrać. Zwycięsko z tej batalii wyszła natomiast Ewelina Samorańska, którą poparło 46 mieszkańców. Trzeci spośród kandydatów uzyskał tylko 6 głosów.
Cały artykuł przeczytacie w aktualnym numerze i e-wydaniu Słowa Podlasia, nr 30
Napisz komentarz
Komentarze