- Dotarły do mnie informacje, że w liceum przestał funkcjonować szkolny sklepik. Młodzież została pozbawiona możliwości zakupu artykułów szkolnych i spożywczych. Wobec tego złożyłem wniosek o ponowne uruchomienie stołówki – przekonywał podczas ostatniej sesji radny Artur Makówka.
Okazało się, że sklepik został zamknięty dlatego, że właściciel miał mały utarg. Poza tym uczniowie niechętnie zaopatrywali się w tym punkcie w przybory szkolne i produkty gastronomiczne. Radnych opozycji tym jednak nie przekonał. Wedle nich młodzież musi mieć możliwość zjedzenia w szkole obiadu. Radna Krystyna Jaśkiewicz zawnioskowała więc, by władze powiatu zorientowały się, czy któryś z zewnętrznych punktów gastronomicznych byłby zainteresowany dostarczaniem do szkoły obiadów.
Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia, z 15 października
Napisz komentarz
Komentarze