KPR Legionowo – AZS AWF Biała Podlaska 35:28 (17:11)
AZS AWF Biała Podlaska: Adamiuk, Kozłowski - Stefaniec 11, Bekisz 10, Niedzielenko 3, Banaś 1, Kandora 1, Maksymczuk 1, Urbaniak 1, Kozycz, Mazur Nowicki, Ziółkowski.
Spotkanie w Legionowie bialczanie zaczęli źle, to rywale narzucili swój styl gry i prowadzili szybko 3:0. Trener AZS AWF Dmitrij Tichon wziął czas. I nasi zaczęli grać nieco lepiej, w 8 minucie zrobiło się 5:3, a wynik trzymał zdobywca wszystkich trzech bramek dla gości Michał Bekisz. Potem było jeszcze 6:4, 7:5 i 9:7, ale gracze z Legionowa udowodnili, że nieprzypadkowo są uważani za jednego z faworytów rozgrywek. Odskakując na sześć bramek do przerwy. A że w drugiej odsłonie obraz gry niespecjalnie się zmienił, to miejscowi utrzymywali bezpieczną przewagę. Gdy w 54 minucie zrobiło się 31:23 jasne stało się, że nasi już nie dadzą rady odrobić strat. - Sporo sytuacji stuprocentowych niewykorzystanych, dużo błędów własnych, to spowodowało naszą porażkę - mówił po meczu Michał Bekisz, zawodnik AZS AWF.
Więcej w papierowym i elektronicznym wydaniu "Słowa Podlasia".
Napisz komentarz
Komentarze