Szlachetna Paczka w powiecie parczewskim miała w tym roku pod górkę. Liderka akcji z poprzednich lat, z przyczyn zdrowotnych nie była w stanie podjąć się obowiązku w tym roku. Innego lidera nie znaleziono. Gmina Milanów podłączyła się pod Rejon Szlachetnej Paczki w Radzyniu Podlaskim. - Dla nas nie ma znaczenia z kim, byle pomóc. Podczas spotkania z liderką ustaliliśmy, że wybierzemy sześć rodzin z terenu naszej gminy. Najlepiej znamy sytuację swoich mieszkańców i wiemy komu pomoc jest potrzebna – relacjonuje Małgorzata Ściuba, kierownik Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Milanowie.
Okazało się, że był problem z wytypowaniem nawet tak małej liczby potrzebujących. Niektórzy, mimo nie najlepszej sytuacji finansowej i materialnej nie chcieli być obdarowani. Tłumaczyli, że boją się ludzkiej zawiści i obgadywania. Ostatecznie wszystkie rodziny, które trafiły na stronę Szlachetnej Paczki znalazły darczyńców. Do niektórych prezenty przyjechały nawet z innych miast Polski. - Na paczki składały się grupy osób. Żadna nie znalazła indywidualnego darczyńcy. Efekt jest niewiarygodny. Paczki są naprawdę wartościowe. Znalazły się w nich produkty żywnościowe, środki czystości, ubrania, obuwie, zabawki dla dzieci. Jedna z wytypowanych rodzin prowadzi remont domu. W prezencie otrzymała wyposażenie do łazienki: kabinę prysznicową, muszlę sedesową, meble, glazurę i terakotę. Jeden z darczyńców zadeklarował jej dalszą pomoc w remoncie domu. Święta w tych rodzinach na pewno będą wesołe – dodaje kierownik GOPS.
W akcję byli zaangażowani również pracownicy socjalni: Jolanta Krępska i Krzysztof Jagło oraz asystent rodziny Marlena Klimiuk.
Napisz komentarz
Komentarze