Przed tygodniem informowaliśmy, że mieszkańcy Pachola chcą zablokować budowę fermy drobiu. Uważają, że czysta i spokojna miejscowość zmieni się nieodwracalnie. Boją się, że kiedy inwestycja dojdzie do skutku, to będą musieli znosić uciążliwy hałas pojazdów transportujących drób i pasze oraz nieprzyjemny zapach wywożonego na pola obornika.
Pierwsze zebranie z mieszkańcami wsi zakończyło się wielkim sporem. - Inwestor nie przyjechał, a cały atak skupił się na mnie, jakbym to ja była winna całemu zamieszaniu. Kolejne spotkanie zaplanowaliśmy w piątek, 20 grudnia o godzinie 18. Mam nadzieję, że tym razem inwestor przyjedzie, odpowie mieszkańcom na ich pytania i rozwieje wątpliwości – informuje Grażyna Lamczyk, wójt Dębowej Kłody.
Przypomnijmy, że przedsiębiorca planuje budowę we wsi 12 wielkich obór. Rocznie chce w nich hodować prawdopodobnie około 800 tys. kurcząt. Według planów budynki mają być zlokalizowane około 1,6 km od najbliższych zabudowań. Do urzędu gminy złożył już wniosek o wydanie decyzji środowiskowej.
Napisz komentarz
Komentarze